-Mamo nie chce zmieniać szkoły... Wprowadziliśmy się tylko dwa osiedla dalej. Poradę sobie-Nie dwa tylko zmieniliśmy dzielnice. A wogóle nie będziesz się nudzić. Od dzisiaj grasz na pianinie, chyba że chcesz zmienić.
- Ughhh..., nie da się z tobą rozmawiać, bo ty tego nie rozumiesz.
- Wiem kochanie tam miałaś znajomych i przyjaciół, tu też poznasz, nawet lepszych co nie wciągają cie na złą drogę.
- No ale mamo...
- To nie ja zdecydowałam tylko tata i średnia. Od teraz będziesz musiała się dobrze uczyć. Przykro mi, ale za godzinę jedziemy do księgarni po nowe podręczniki.
Wyszłam z salonu wkurzona. Odpaliłam laptopa sprawdzając wszystkie moje social media i dostałam nowy post na moja grupę. Jestem dopiero młoda youtuberka, ale od dziecka kręciłam różne filmy z wakacji lub wyjazdu do babci ale wtedy tylko to widziała moja rodzina.
Ahh to były czasy kiedy wszyscy się mną interesowali. Postanowiłam się odświeżyć czyli zrobić sobie szybki prysznic. Po wykonaniu czynności podeszłam do szafy i ubrałam na swoje szczupłe nogi czarne rurki z dziurami, biały t-shirt i czerwona koszule w kratkę. Poczesałam swoje długie włosy i zrobiłam nie za mocny makijaż. Smakowałam niezbędne rzeczy do worka z vans oraz ubrałam nowe czarne vansy. Czekając w aucie na mamę włączyłem moja ulubiona tym chwilowo płytę czyli Four One Direction. Kocham ich a najbardziej wpadło mi ucho No Control. Gdy mama przyszła, odpaliła samochód i wyjechała z podziemnego garażu. Po kilku minutach zorientowałam się ze jedziemy do nowej szkoły. Poczułam niechęć ale okazało się ze jest jedną ładniejszych szkół w Warszawie. Rodzicielka powiedziała że zatrzymamy się tylko po wykaz książek a przy okazji poznam trochę szkoły. Do feri zostało 1 dzień. Aby wejść do szkoły trzeba mieć taką kartę. Dla mnie jest na plusie przynajmniej nie przyjdzie tu nie proszony gość. Zuzanno droga nie chcesz iść tutaj. Właśnie teraz sobie poważnie myślałam nad zmianą szkoły i dobrze mi to zrobi. Chyba. Przecież mogę ich spotykać w weekendy. Gdy weszliśmy do budynku, ukazał się niebieski długi korytarz. Po prawej stronie był gabinet dyrektora do którego się kierowałam z mamą. Czekając na mężczyznę zwanego dyrektorem szkoły Krzysztof Janosik. Po krótkiej rozmowie powiedział że w szkole obowiązuje szkolny mundurek. Są dwa dni w których nie trzeba nosić czyli w poniedziałek i piątek lecz trzeba zapłacić 1zl. Za nie ubranie jest kara taka ze cały wieczór będę pisać wypracowanie na wybrany temat wychowawcy. Mama zapłaciła za 3 komplety i szafkę z której tak czy siak nie będę korzystać. Dyrektor zaproponował aby poszła do księgarni po podręczniki i podał jej wykaz. Poszedł ja odprowadzić do drzwi głównych. Zostałam sama pośród 4 ścian. Słyszę za ścianą oglosy ksero. Po kilku minutach ciszy, pan Krzysztof wrócił jakimś uczniem.-Zuziu, rozmawiałem z Twoja mama ze jeszcze w życiu nie miałaś spotkania z pianiniem.
-No wsumie to prawda.
-To jest Jasiek. Jasiek Zdunikowski. Przez całe ferie będzie Cię uczył grać na pianinie i do końca tego semestru zostaje tak jakby twoja prawa ręka.
-miło z Pana strony ale poradzę sobie sama.
-w naszej szkole nie traktujemy samotności
Zabolało mnie moja stara wakacyjna miłość jest tu. Nie wiem co zrobić. W sumie to moja wina bo nie pisałam z nnikim bo mi Jadzia i Nikola uwazaly ze to daremne. Pamiętam nasz pierwszy pocałunek. Było to przy zachodzie słońca na plaży. Powiedzieliśmy rodzicom że idziemy na spacer z psem jak dobrze pamiętam Abra. Był niezwykły ubaw bo przez naszą romantycznosc zgubiłismy psa. Ale jak na happy end znaleźliśmy go i nikomu o tym nie powiedziałam.
- To Jasiek odprowadz mowa koleżane po szkole i poznają ja z nauczylami.
Wyszliśmy razem z gabinetu. Przez kilka minut szliśmy w ciszy.
-hej... jak tam życie?
- Hejka a dobrze. Przepraszam nie pisałam. To moja wina zepsułam telefon i dostałam nowy. Nie miałam twojego numeru przykro mi.
- ok wszystko porządku sam też nie zadbałem o nasze relacje.
Godzina minęła bardzo szybko. Poznałam nowa klasę, nauczycieli, gdzie jaka klasa jest i korytarz muzyczny. Ta szkoła wygląda jak raj. Nie dziwię się że ma nr 1 w Polsce. W szkole są różne akcje jak bookcrossing, nie jesteś sam i wiele innych. Są tu bardzo ostre zasady i co miesiąc nie spodziewana kontrola szafek i plecaków. Masakra. Dowiedziałam się że to jest szkoła prywatna wiec wiem dlaczego mój tata chciał żebym tu była. Myślałam że tu będzie okropnie ale już spotkałam bardzo dla mnie ważna osobę kiedyś... gdy doszliśmy do głównego holu spotkaliśmy panią z języka angielskiego i kazała wybrać mi przynajmniej 3 zajęcia dodatkowe. Wybrałam kółko fizyczne bo jestem z tego słaba , fotografie bo mamie zawsze lubiłam sesje i przybliża się do nagrywania , kółko jezyka angielskiego bo dobrze umiem i śpiew bo kocham to po rodzinie a przede wszystkim przez mojego ojca chrzesnego. Uśmiechem odeszlismy od nauczycielki i podeszłam do drzwi głównych bo zobaczyłam mamę. Przytulił am Jaśka na pożegnanie i wyszliśmy z rodzicielka. Odpowiedziałam jej o godzince kiedy jej nie było. Po wejściu do domu zostałam wiadomość od Nicole:
Nicole: Zuzula dziś idziemy na kręgle i na piwko idziesz z nami??
Ja: zobaczy się
Nicole: Nie pień dupy mieszkasz parę ulic dalej chooo Kubuś będzie poruchasz
Ja:Nie dzieki musze się uczyć
Nicole : przecież są juz ferie... czego się boisz. Coś ostatnio uciekasz od nas czyżby ta nowa szkoła cie zmieniła chyba że nasza Zuzolla jest zakochana
Nicole: a jak nie idziesz to nikt nas tez nie idzie
Ja: po 1. Nie idzie bo naprawdę musze się uczyć grać na pianinie po 2. Sponsor wam się skoczył a po 3. Wiem dlaczego zmieniłam szkole... wy spowadziliscie mnie kiedyś na złą drogę i właśnie teraz spojrzałam na oczy.
Zablokowałam telefon i położyłam się moim łóżku od jutra zaczną się ferie jej odpalam laptopa i sprawdzam social media jak typowa nastolatka. Jak chciałam zobaczyć mój serial mama zawołała mnie na obiad. Zeszłam po schodach powoli. Na stole czekał makaron z szpinakiem. Lovciam go.
-smacznego córcia
-gdzie tata nie jest z nami?
-je tylko Wujek zadzwonił z propozycją dla ciebie
-ok jak miło
Zajęłam się jedzeniem posiłku bo nie wytrzymałam bym. Tata uśmiechem wszedł do pd jadalni.
- mój brat Remus jutro po ciebie przyjedzie na obóz jakiś.
-o jak miło x2
Lubie nasze rozmowy podczas posiłku. Każdy w naszej rodzinie jest zabiegany ale mamy taką tradycje żeby przynajmniej raz dziennie zjeść razem coś. Tata powiedział ze mam się spakować odpowiednio na narty i na basen. Jedziemy do Zakopanego. Jest to obóz Young stars camp Winter edition jakiś gwiazd czyli podopiecznych Remusia. Ciesze się ze nie musze być sama z laptopem przez te ferie lub uczyć się grania na pianinie. Pod wieczór mama przyszła mi pomóc się spakować aby nie zapomniałam niczego. Dziękuję jej za to bo mym zapomniała ładowarek i kosmetyczki. Zapronowałam mamie wspólny wieczór z filmem. Zgodziła się. Ciesze się ze mam z nią tak bardzo bliski kontakt i nie żałuję. Klucimy się ale nie musimy się godzić bo to znika po kilku minutach. Wybór padł na Gwiazd naszych wina. Poszłam do dużej kuchni i zrobiłam popcorn a mama przygotowała resztę. Po skaczonym filmie byłam tak padnięta i poszłam na górę do swojej garderoby po pizame i wzięłam długa kąpiel z bąbelkami i serialem. Kocham takie zimowe wieczory. Po skończonej rutynie położyłam się w moim wygodnym kochanym łóżku. Po kilku minutach zasnęłam.
CZYTASZ
To Tylko Głupia Zabawa!!! ||A.S.
FanfictionOpowieść o dziewczynie która już przeszła swoje. Wie jak to jest zasmakować zakazany owoc czy jak to jest odbić się od dna. Po wydarzeniu ktory sprawił że dotkneła dna, zrozumiała że to nie jest najlepsza droga. Rodzice postanowili aby zmieniła szko...