Ona..
Ona znaczy nic jej nie jest troche poobijana i przemęczona a tak nic jej niejest. Powiedziała Melisa i odeszła.
Do mojej sali wchodzi tata i Stiles.Stiles POV.
Czuje jak wibruje mi telefon.
Scoot
Halo. Mówi z drżącym głosem po odebraniu komurki.
Hej stary co jest, gdzie jesteś???
W szpitalu.
Co sie stało?!
Natalia dziś po powrocie do domu zemdlała niewien co sie dzieje martwie sie o nią.
Dobra zaras będziemy.
Co masz na myśli przez to my?
Ja, Alison,Liam,Issac. Itd...
Acha dobra.
Ej a obudziła sie już.
Tak właśnie w tym momęcie nusze kończyć...Nati co Ci sie stało?? Pyta wyraźnie zmartwiony tata.
Nic nic mi nie jest. Powiedziała tak jagby nigdy nic.
Nic!? Krzykłem arz podskoczyła.
Nic ci niejest to co ty tu robisz?! Pytam nadal krzycząc.
Zamknij ryj niekrzycz na mnie!! powiedziała w stając i podnosząc głos.
Ja z tobą niemoge nic mi niejest ja piernicze.
Wchodzą wszyscy a ja i moja siostra sie kłucimy.
Stiles zamknij sie w końcu bo krzycząc nic zemnie nie wyciągniesz rozumiesz.
Ej spokuj powiedział Scoot
A ty co mój ojciec nieb3dziesz mi rozkazywać powiedziała moja siostra i wyszła z pomieszczenia.Nati POV.
Melissa daj mi wypis prosze bo nie wyrobie.
Dobra czuć czujesz sie dobrze więc masz. Powiedziała i dała mi wypis.Trzy miesiące puźniej...
Sotki że mnie tak długo nie było byłam zajęta.
W następnym rozdziale pamiętnik co sie stało u Salwatorów kto to wie piszcie w komętażach sugestje.