Szłam przez park, następnie jechałam taksówką. Całą drogę do domu wuja myślałam, czy zaakceptuje mnie? Czy będzie zdziwiony? A może to ja będę zaskoczona? Czy mnie rozpozna? Co się wtedy stanie? Kim on jest? Ostatnie pytanie było główną zagadką tego wszystkiego. Gdy taksówka się zatrzymała, zapłaciłam a następnie wysiadłam. To był szok co zobaczyłam. Stałam przed wielkim wieżowcem z ogromnym napisem Avengers. Skądś kojarzyłam ten budynek ,być może z telewizji? Weszłam do środka ,od razu ktoś do mnie podszedł.
-Czy panienka do Pana Starka?-spytała tajemniczy mężczyzna ,który był ubrany w elegancki garnitur.
- Prawdopodobnie do niego.
- Jak na razie Pan Stark jest na zebraniu ,więc jeśli pani nie jest z nim umówiona w najbliższym czasie może Pani odejść.
-A a a ale ja pilnie.
-Mogła Pani tak od razu. Póki co zaprowadzę panią by mogła na niego zaczekać w jego mieszkaniu.
Po tej rozmowie dość dziwnie się czułam. A co jeśli on nie byłby moim wujkiem na kogo wtedy wyjdę, w najmniejszym wypadku pewnie weźmie mnie za wariatkę, ale jeśli nim będzie to co dalej. Wszystko o czym myślę jest sprzeczne ,bo przecież tak i nie to nie znaczy to samo. Mężczyzna zaprowadził mnie do wielkiego salonu i zaproponował usiąść na kanapie jak powiedział tak i zrobiłam. Teraz zostawił mnie samą abym poczekała na tego 'Pana Starka'.
STARK pov.
Jeden z moich pracowników przyszedł mnie powiadomić o tym ,że przyszła do mnie jakaś pani i to podobno pilnie. Ciekawe?
-A ładna jest?
-Tak Panie Stark.
-To z nią pogadam a zawsze mam czas by spotkać się z ładną panią. To gdzie na mnie czeka?
-W pańskim salonie.
-Dobrze możesz iść.
Ruszyłem prosto do salonu. Zauważyłem tam ładną, młodą brunetkę. dziewczyna jak widać ma długie brązowe włosy, jest szczupła i nie za wysoka ,jak spojrzeć jej oczy są zielono szare. Podszedłem do niej.
Victoria pov.
-Dzień dobry-powiedziałam gdy usiadł na kanapie na przeciwko mnie brązowowłosy mężczyzna. Wystarczyło ,że na niego spojrzałam już czułam ,że go nie lubię.
-A więc - spytał -po co tu jesteś a i tak w ogóle jak mam się do ciebie zwracać ślicznotko.
- Jestem Victoria Collins i jestem tu w ważnej sprawie dotyczącej pana.- po tym jak wyraził się do mnie ślicznotko od razu pomyślałam ,ż e to jakiś idiota.
-Mów mi Stark słonko. To co cię tu sprowadza?
- Szukam wuja, a adres jaki miałam doprowadził mnie tutaj i jak się domyślam ty tu mieszkasz.
- Tak mieszkam tu ,ale to nie może znaczyć ,że jestem twoim wujem.
- Wiem ,że adres nic nie znaczy ,ale moja mama by mnie nie oszukała. Poza tym masz może siostrę ,albo miałeś?
-Tak i zginęła w wypadku wiele lat temu.
-Czyli ,że jest prawdopodobieństwo ,że możesz być moim wujem mama umarła gdy byłam jeszcze mała a tak w ogóle mam jej list jeśli chcesz przeczytać dam ci go.
-To poproszę ,jestem pewien na sto procent ,że się mylisz.
Podałam mu list a on zaraz po przeczytaniu go zrobił się biały jak ściana ,lecz jak by był moim wujem to chyba byłby albo jest problem bo ja już go już zdążyłam znienawidzić.
-Jak na razie zostajesz u mnie bo z tego co tu wynika muszę zrobić badania DNA ,czy w ogóle byłoby prawdopodobieństwo ,że w jakimś stopniu jesteśmy spokrewnieni.
-Czyli będę tu aż się to okaże?
-Tak więc jeśli chcesz przywieź tu swoje rzeczy ,zaraz pokarzę ci twój pokój a ten list zostawię sobie.
Po tej rozmowie Stark mój nowy wujaszek prawdopodobnie zaprowadził mnie do pokoju. powiedział abym przyszła na osiemnastą na kolację do kuchni ,która jest obok salonu i mnie zostawił. Rozejrzałam się po pokoju w ,którym spędzę najbliższy czas. Ściany pokoju były pomalowane na szaro i granatowo przy jednej ze ścian było ogromna szafa a za nią były drzwi do łazienki ,przy jednej ścianie było ogromne łóżko w barwach szarości a obok niego mała szafeczka ,nie zapomnę wspomnieć ,że na szafie było wielkie lustro. Od razu usiadłam na łóżko i zadzwoniłam do dziewczyn powiedziałam im ,żeby jutro przyjechały i przywiozły moje rzeczy ,podałam im adres i się rozłączyłam. Teraz tylko czekałam na kolację.
YOU ARE READING
Avengers i Ja
FanfictionNiezwykła dziewczyna. Niezwykła przygoda. Niezwykła historia. Te opowiadanie będzie o osiemnastoletniej Victorii, którą wychowuje jej ciotka. Życie dziewczyny diametralnie się zmieni od momentu tajemniczego pudełka ,które rzekomo chciała dać jej mat...