W pewnym sensie moja przygoda zaczęła się od drożdży.... a właściwie od mojej psiapsióły , o nazwisku pochodzącym od drożdży. Nie będę już mówić konkretnie bo nie chcę zdradzić do końca osobowości tej o to miłośniczki kotów i trutków ( jej królik ma na imię trutek ).
DROŻDŻE - ( tak ją będziemy nazywać do póki nie zgodzi się osobiście ujawnić swej tożsamości) jest bardzo wrażliwa , kocha zwierzęta , zwłaszcza koty , wymyśliła Havenley'a - głównego bohatera mojej innej opowieści - ,, An i me'' . To ona jest szefową naszego klubu HAF , którego nazwa pochodzi od HAVENLEYA , ANTIGERA i FOXIKA , czyli trzech osób występujących w ,, An i me ''
reszta w następnej części
dziękuję
Antiger