Usłyszałem łomotanie w moje drzwi,które dobiegało aż do kąta mojego pokoju. Moje oczy były zamknięte a mój oddech równomierny. Pot spływał w dół po mojej twarzy.... Robił to .... Spływał do moich ust, był słony i ohydny kolejny funt leżał pod moimi nogami. Ku mojemu rozczarowaniu nic takiego nie miało miejsca. Otworzyłem moje oczy i nie zobaczyłem nic, głucha cisza.-BOOO
- Co to było - zakrzyczałem. Był to wysoki ton ale to nie moja wina. Zauwazyłem kogoś. Była północ. Miał pelerynę a w ręku kosę.
- Kim jesteś ? - wykrzyczałem
Odwrócił się mówiąc.
- Pewnym rodzajem Grim Reaper
Witam. Tu autorka. Miałam własną opowieść ale nie nadaje się do tego. Postanowiłam więc coś przetłumaczyć jest to moja ukochany fanfik o Hazzie. Jeśli macie jakieś anglojęzyczne książki i chcecie abym je Przetłumaczyła zapraszam priv.