Jest 1 września 2016 roku. Dziś zaczyna się rok szkolny. Po raz pierwszy przekroczyłam próg mojej nowej szkoły- gimnazjum. Dopadł mnie ogromny stres. Nie wiem z kim będę w klasie, nie wiem kto będzie moim wychowawcą, tak naprawdę nie wiem nic! Wiem niestety, że patrzy na mnie niezliczona ilość spojrzeń. To przytłaczające uczucie.
Powoli zaczynam iść w stronę tablicy z listą klas. Patrzę na klasę A i nagle widzę swoje nazwisko... Zaczynam szukać nazwiska mojej najlepszej przyjaciółki. Po drodze widzę wiele innych. Dochodzę do końca listy... nie ma! Ogarnął mnie smutek. Ale szybko oswoiłam się z tym uczuciem. Przecież życie się na tym nie kończy.
Po ok. godzinie wróciłam do domu. Spakowałam plecak i miałam jeszcze cały dzień żeby oswoić się z myślą, że właśnie idę do gimnazjum.
Następnego dnia rano mama zawiozła mnie do szkoły. Bałam się gdy dojeżdżałam na miejsce, ale gdy weszłam do budynku stres minął. Zobaczyłam chłopaka, który spojrzał się na mnie swoimi pięknymi, ciemnymi oczami. Poczułam, że moje serce zaczęło szybciej bić. Patrzyłam tak na niego, a on na mnie aż nie zniknął za zakrętem. Nic sobie z tego nie robiąc udałam się od razu do szatni żeby zmienić buty. Potem udałam się na lekcje i do końca dnia go już nie widziałam.
Gdy wróciłam do domu to próbowałam znaleźć go na Facebooku, ale bezskutecznie. Nie wiedziałam jak ma na imię, ani nie wiedziałam do końca jak wygląda, bo gdy go wtedy zobaczyłam to patrzyłam tylko na jego piękne, brązowe oczy. Ale pomyślałam, że jutro też jest dzień i mam duże szanse, że go zobaczę...
CZYTASZ
Uczę się miłości
Romance"Uczę się miłości" to moja prawdziwa historia. Mówi o nieszczęśliwym zakochaniu się w chłopaku, który ma dziewczynę, ale on zaczyna odwzajemniać moje uczucia i zaczyna się prawdziwa miłosna historia.