(Ten Łanszot, czyli co się dzieje, gdy trissakk narzeka na brak pokazania ryzyka w tych wszystkich wyścigach z inyszal Di)
Uwaga, uwaga
Podczas pisania poprzedniej części popełniłam dość poważny błąd, a mianowicie pomyliłam pory roku (zmieniła mi się koncepcja na tego szota w międzyczasie, przepraszam XD) i uznajcie, że wtedy była jesień, a nie zima. Tera jest zima, w tej części XDDDDD (jaki jebany przegryw Boże)I gwałcę tu trochę kanon (czyli co się dzieje, gdy totalnie zapominasz, co się działo w 3rd stage'u oprócz tej jednej sceny z mediów (bo była mega słodka ok XDD) i oglądasz ten yebany film na yt i zdajesz sb sprawę, że spierdoliłaś tak dużo, że to się już zalicza jako AU a nie pseudokanon a la fanfik XDD) i dodaję rakową OC, więc wszyscy tru fans inyszal di proszę mnie nie spalać na stosie
I ogólnie występują takie kwiatki jak Ryousuke student medycyny i wglI będzie naprawdę długo, więc zapnijcie pasy (see what I did here? :D) i przygotujcie się na ponad 8000 słów gówna (nadal objętościowo nie dorastam nawet do pięt tym "artystkom" z AO3)
No i
Nie zapominajmy o scenach erotycznych
Będą owe
Więc
No
Zostaliście ostrzeżeni czy co***
Takumi POV
Akurat gdy skończyłem pisać notatkę z lekcji zadzwonił dzwonek. Nareszcie. Lekcje historii z tym wapniakiem były takie nudne... Razem z Itsukim często żartowaliśmy, że on wszystko co jest zapisane w tym podręczniku od historii pamięta z młodości. Z ulgą zdałem sobie sprawę, że już koniec lekcji na sobotę. Ten tydzień był taki okropny... Cztery duże testy w ciągu pięciu dni, czy ci nauczyciele naprawdę nie mieli lepszych zajęć?– Hej, Takumi? – zaczepił mnie Itsuki przy szafkach, gdy zmieniałem buty.
– Mhm? – mruknąłem, patrząc na niego z ciekawością.
– Słyszałeś, że na Akina od dwóch dni jeździ jakiś nowy kierowca?
– Hę? Naprawdę?
– Ta... Jeździ czarnym Nissanem 180SX... Wszyscy mówią, że chce cię pokonać, Takumi – mój przyjaciel roześmiał się i szturchnął mnie ramieniem.
– Nie rozumiem, co w tym takiego śmiesznego... – mruknąłem, zamykając szafkę.
– Jak to, Takumi?! – oburzył się wręcz Itsuki. – Przecież jesteś praktycznie niepokonany!
– To "praktycznie" robi dużą różnicę, Itsuki – zaśmiałem się.
To po części była prawda. Jeszcze nigdy nie przegrałem na Akina - ale nie chciałem się tam już ścigać. Jaka przyjemność jest z wygrywania bez praktycznie żadnego wysiłku? W każdym razie byłem ciekawy tego całego "nowego kierowcy"...
***
– Itsuki, niezdaro! – krzyknął Iketani, gdy zauważył, że osiemnastolatek wylał połowę zawartości wiadra z wodą do umycia podłóg.
– Przepraszam, Iketani-senpai! – krzyknął Itsuki, co sprawiło, że momentalnie skończył się mój sen na jawie. Miałem przerwę, bo akurat na stacji nie było nikogo poza jej pracownikami.
Nagle, ni stąd, ni zowąd zadzwonił telefon.
– Takumi, odbierzesz? – krzyknął Iketani, wychodząc na zewnątrz do klienta.
– Ta – potwierdziłem i podniosłem słuchawkę. – Tak słucham?
– Takumi? – w słuchawce usłyszałem znajomy, aksamitny tenor. Ryousuke.
CZYTASZ
[YAOI] Please, Hold Onto Me [Initial D]
Fanfiction!!KONTYNUACJA „Więcej niż rywal"!! Takumi jest pewien, że relacja pomiędzy nim a Ryousuke zaczyna zmieniać się w „coś poważniejszego". Wszystko idzie jak po maśle, póki los nie postanowi spłatać im figla. 🌸opowiadanie zawiera sceny erotyczne🌸