Jest poniedziałek. Normalny szkolny dzień. Tylko że najgorszy... To 1 września... Koniec najpiękniejszych chwil... Teraz nauka i kolejne nowe rozdziały w życiu... Dzień zapowiadał się smętnie i ponuro, grube krople deszczu spływały po twarzach nastoletnich proxy. Większość z nich uczęszczała tutaj już wcześniej jednak niektórzy byli zmuszeni do przepisania się. Gdy apel rozpoczynający rok szkolny się zakończył wszyscy wybiegli ze szkoły korzystając z ostatnich chwil wakacji.
Następnego Dnia...
Typowe szkolne lafiryndy... Wkurzające, pewne siebie, rozpieszczone, popularne... No i co najgorsze? Odbijają chłopaków... A przynajmniej się starają ale nie zawsze im to wychodzi 😂 Tutaj "królową" była Agatis. Nikt jej nie lubiał... Rozpieszczona, głupia lalunia... Ze wszystkich się śmieje. Dlaczego? Tak po prostu... Bez powodu 😂 A kto sobie z nią zadarł nie miał już życia w tej szkole.. Ale dało się to znieść . Jej "przyboczne" Jasmine The Killer i Down Hope też jej nie lubiały... Zadawały się z nią tylko dla popularności ... I dlatego żeby się z nich nie śmiała.. Ona jak to ona o tym nie wiedziała. Ale przejdźmy już do tego co działo się pierwszego dnia szkoły...
Bloody Smile siedziała w kącie. Jak zawsze oddzielona od reszty szkoły. Lubiała samotność... Chyba że kogoś kochała... W tej szkole nie było na to szans. . Od razu jak się zakochała ktoś przekazywał to Agatis a ona go odbijała... Dziewczyna była zadbana... Jej wygląd? Naturalnie opalona cera, usta "zszyte" po bokach, krew płynęła z jej oczu i kącików ust. Jej oczy były duże, słodkie i niebieskie a rzęsy gęste. Często nimi trzepotała co dodawało jej uroku... Sama nastolatka była szatynką a jej włosy sięgały połowy jej pleców... Co do ubioru; ciemno zielona bluza z kapturem narzuconym na głowę i zwyczajne, podarte jeansy.. W tym można było ją najczęściej zobaczyć... Nagle do szkoły weszło dwóch wysokich nastolatków. Wcześniej ich tu nie było. .. Szkolne dziunie od razu się na nich rzuciły krzycząc:
- Mhm ale ciacha...
Gdy Bloody Smile zobaczyła nastolatka w żółtej bluzie z maską na połowie twarzy jej serce poczęło bić szybciej.. Wiedziała że nie ma u niego szans... Gdy zobaczyła że chłopak nie interesuje się atakiem szkolnych lasek tylko zmierza w jej stronę jej myśli zaczęły szaleć:
"Ojj on tu idzie! Co powiedzieć? Co jak się będę jąkać? A co jak nie idzie do mnie tylko... Gdzie indziej?"
Ale nie . Okazało się że przystojny nastolatek zmierzał właśnie w jej stronę. Gdy doszedł rozpoczął przyjaźnie rozpoczął rozmowę:
- Hej 😊 Jak się nazywasz?
- T- ty do mnie mówisz?
- Jak ty to ty to tak? 😂😂
- Hihi - zaśmiała się kulturalnie dziewczyna - Jestem Bloody Smile lub jak wolisz Juliet. A ty?
- Ja jestem Masky lub jak wolisz Tim. Miło cię poznać 😊
- Ciebie też. A mogę ci zadać jedno pytanie?
- Jasne 😊 Pytaj o co chcesz.
- Dlaczego widząc tyle ładnych, wręcz rzucających się na ciebie lasek podszedłeś właśnie do mnie?
- Jakoś bardziej przyciągnęłaś mój wzrok.
- Dlaczego?
- Jak zobaczyłem drobniutką, uroczą postać w kącie postanowiłem podejść... A w której jesteś klasie?
- 2b a ty?
- Też.
Wtem podszedł brudny od szminek dziewcząt nastolatek tego samego wzrostu co Tim ubrany w żółtą bluzę. Masky przedstawił go grzecznie nowo poznanej koleżance:
- A i to jest mój brat bliźniak Hoodie albo jak wolisz - Brian
- Hej 😃 Jestem Bloody Smile lub jak wolisz Juliet 😃
- Heh..
I wtem na korytatrzu zabrzmiał dzwonek na lekcję...
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
CDN
Troszkę się rozpisałam przepraszam... Mam nadzieję że was nie zanudziłam 😂😂😂😂
CZYTASZ
Creepypasta Moja Historia
FanfictionUwaga! Ta historia jest wymyślona przeze mnie.. Mogą tam się pojawiać postacie których nie znacie np. Bloody Smile. Są one wytworami mojej bujnej wyobraźni (xd) To tyle 😂😂 Miłego czytania jeżeli wgl ktoś to czyta xdd 😂😂