Prolog

28 1 0
                                    

Niebo przecięła błyskawica. W tym samym momencie rozległ się pisk opon i huk zderzających się samochodów.

Przechodzący krzyczeli wystraszeni. Jeden z nich wyjął komórkę i drżącymi palcami wybrał numer alarmowy.

Po kilku minutach przyjechała policja, która zajęła się uspokajaniem i przesłuchiwaniem świadków, straż pożarna, usiłująca uwolnić uwięzione w samochodach osoby oraz pogotowie, zajmujące się nimi.

Judy, młoda pielęgniarka, rozglądała się z niepokojem. Nagle zobaczyła zbliżającą się postać.

- Doktorze, co z nimi? - zapytała.

- W pierwszym samochodzie oboje nie odnieśli poważniejszych obrażeń. W drugim ta 16-letnia dziewczyna jest poważnie ranna, ale się z tego wyliże.

- A jej rodzice?

- Jej rodzice... - powiedział powoli doktor.

Po twarzy Judy spłynęła łza.

- ...nie żyją.

Moja przyjaciółka SamotnośćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz