Rozdział 2

6 2 0
                                    


Bang Min-Soo POV.

Wyszedłem z Hi-Min z laboratorium w którym leżała od 150 lat. Przed oczami ciągle miałem wydarzenie sprzed kilku minut. Wyglądała ślicznie się rumieniąc. Dzięki naszej technologii ją poznałem i dowiedziałem się, że jest nieśmiała w stosunku do obcych osób, choć po obudzeniu się wydawała się aż zbyt śmiała. Jako jedyny kilka razy oglądałem jej wspomnienia, więc przydzielili mnie jako jej trenera i opiekuna. Kiedy się przebierała uświadomiłem sobie, że cały czas o niej myślę.

To przez tą durną więź – powtarzałem sobie w głowie.

Zbliżaliśmy się do wyjścia na dwór. Kiedy wyszliśmy z budynku Hi-Min stanęła i podziwiała. Bo prawda było co. Za nami stał wielki i nowoczesny budynek bez okien. Po prawej były różne boiska: do siatkówki, koszykówki, baseballu, piłki nożnej i kilka innych. Po lewej rozciągał się wielki basen rekreacyjny i plac zabaw dla młodszych mieszkańców ośrodka - większość naukowców miała rodziny, więc ich żony z dziećmi się tu przeprowadziły. W basenie można było dostrzec kilka dzieci i dorosłych. Spostrzegłem mojego kolegę Seunghyuna pomachałem mu gdy akurat patrzył w naszą stronę.

- Prowadzicie badania na dzieciach? – spytała Hi-Min

- Nie. To tylko dzieci naukowców.

- Ty też masz dzieci?

- Nie. Jestem singlem.

- Czemu? Nie chcesz się z kimś związać? Zakochać się. Mieć żonę, dzieci?

- Kto powiedział, że nie chcę. – spojrzałem na nią, zarumieniła się i odwróciła wzrok w inną stronę. – Może pójdziemy od razu na zakupy? Kupisz strój kąpielowy i będziesz mogła iść na basen. – powiedziałem, skinęła głową na tak.

Chwyciłem ją za nadgarstek i pociągnąłem w stronę parkingu. Aby tam dojść musieliśmy przejść obok boiska do koszykówki. Wszyscy chłopcy grający tam od razu do nas podeszli.

- Annyeong. – powiedziałem do chłopców. – Jak idą treningi?

- Annyeohaseyo. – ukłonili się na przywitanie. – Hyung kim jest ta dziewczyna?- Zapytał Chanyeol

- Ah... To jest Song Hi-Min mój obiekt.

- Miło nam cię poznać Hi-Min. Jestem Park Chanyeol, też jestem obiektem. – powiedział z dumą uśmiechając się do Min.

- Mi również bardzo miło. Ale proszę mówcie mi Min-Hi. – powiedziała obdarzając go uśmiechem.

- Jaka jest twoja specjalizacja? – Zapytał Park, Min spojrzała na mnie zakłopotana.

- Jej specjalność to pływanie. – odpowiedziałem, a dziewczyna zrozumiała o co chodzi.

- Mam nadzieje, że będziesz ze mną w grupie. – znów odezwał się Park.

- Ja też. – odpowiedziała szczerze, wyczułem, że polubiła Parka mimo swojej początkowej niepewności.

- Musimy iść. Trzeba zrobić zakupy. – Przerwałem podryw Park Chanyeola. Nie pozwolę aby taki ktoś podrywał mój obiekt. Jeśli się zakocha potem będzie cierpieć z jego powodu.

- Może pójdę z wami. – Zaproponował, a ja pokręciłem głową przecząco ciesząc się, że jeździłem porsche 911 carrera s. Były tam dwa miejsca, tylko jedno dla pasażera.

- Sorry, Chan nie ma miejsca w aucie.

- Nic nie szkodzi. To do zobaczenia MinHi. Papa Hyung~ - powiedział puszczając HiMin oczko, na co ugryzłem wewnętrzną część policzka.

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Jul 24, 2017 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

ObiektWhere stories live. Discover now