W mieszkaniu dziewczyny rozlegały się przekleństwa. Dziewczyna zaraz miała się spóźnić, a nie mogła znaleźć kluczy od domu. Dziewiętnastolatka miała jechać na pociąg do nowej szkoły. W końcu odnalazła zgubę, wybiegła z domu, wsiadła do samochodu i jak najszybciej pojechała na dworzec kolejowy.
Alice Davis, bo tak nazywała się owa nastolatka, była wysoką blondynką o zielonych oczach. Miała dość duży biust, dlatego była pożądana przez większość chłopców z otoczenia. Wiele razy już uprawiała z nimi seks, jednak robiła to dla zabawy.
Zawsze bardziej pociągały ją dziewczyny niż chłopcy. Uświadomiła sobie to, kiedy miała 12 lat. Zakochała się w swojej najlepszej przyjaciółce i zawsze ją obserwowała z ukrycia. Ta jednak zauważyła, że jest obserwowana i w lesie powiedziała jej o tym, iż wie o jej wiecznej obecności. Wtedy Alice zgwałciła swoją przyjaciółkę, jednak jej się to podobało. Przez jakiś czas były parą, ale jej druga połówka wyznała, że robi to dla przyjemności płynącej ze stosunku seksualnego. Potem ich kontakt się urwał.
W końcu dojechała na dworzec, jednak szczęśliwie pociąg się spóźniał. Kiedy podbiegła na peron pojazd już stał i miał za chwilę odjeżdżać. Zdążyła w ostatniej chwili. Usiadła na pierwszym lepszym miejscu i włączyła sobie w słuchawkach pierwszą lepszą piosenkę i zaczęła się zastanawiać, czy będą jakieś ładne dziewczyny na uniwerku. Hah, na pewno będą, bo to żeński uniwerek.
Oto początek historii miłosnej.