Rozdzial.20.

394 19 3
                                    

Gdy sie obudzilam nie bylo nigdzie Jacoba ?!?! Wstalam z łóżka bo chcialam sprawdzic czy nie ma go w kuchni ,zrobilam dwa kroki I potknełam sie o cos ,znaczy o kogos. Wylądowałam na brzuchu Jacoba na co on sie obudzil wystraszony:
- Wiesz jak sie przestraszylem?😅
- Haha a co ty wogóle robiles na podlodze?
- Bo bylem glodny I chcialem isc do kuchni po jedzenie , ale zapomnialem o mojej nodze. I tak znalazlem sie na podlodze😅.
- Ok, a boli cie jeszcze noga Jake?
- Nie juz jest dobrze. My wilkolaki mamy taka umiejetnosc szybkiego uzdrawiania sie.
- Acha na pewno 😅😅
- Nie wierzysz mi ?- zapytal smiesznie podnoszac jedna brew
- Nie wierze 😁
- Lepiej uwierz bo pozalujesz
- A co mi niby zrobis ?
- To - powiedzial I zaczal mnie laskotac a ja nie moglam powstrzymac smiechu I krzyczalam : Jake .....przes...tan juz ci ..... wierz.....e
- Co powiedzialas bo nie slyszalem - po chwili wstal z podlogi ze mna na rekach polozyl mnie na lozko usiadl na mnie delikatnie okrakiem zebym go nie kopala I znowu laskotal. Po chwili przestal I jego twarz byla nad moja. Patrzylam w jego czekoladowe teczowki a on w moje I wtedy sie zarumiemilam 😳.
- Lubie jak sie rumienis 😁😘- powiedzial po czym mnie pocalowal. Nasz pocalunek byl bardzo namietny .

Jacob posadzil mnie na sobie okrakiem nadal mnie calujac a ja jego , potem zabraklo nam tchu I pocalunek sie skonczyl.
-Jestes glodna ?
- No I to bardzo 😁
- Ide zrobic sniadanie , moga byc gofry z owocami lesnymi ?
- Tak owoce lesne to moje ulubione owoce.
Jacob podniasl mnie a ja oplatlam nogami jego brzuch zeby nie spasc a on jedna reka trzymal mnie zebym nie spadla a druga otworzyl drzwi na korytarz a pozniej do kuchni .

#####################################
Sorki rozdzial mial byc wczoraj ale nie mialam czasu by go napisac. Przepraszam ze krotki rozdzial 😳😢😁
Komentujcie czy podobal wam sie rodzial 😘😳😁👌🌈🐴❤🌞💗
     

Jacob Black I Ja ❤❤❤❤Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz