DEDYKUJĘ TEN POST WSZYSTKIM, KTÓRZY ODWIEDZAJĄ I KOMENTUJĄ MÓJ BLOG, NAWET TYM ZZA GRANICY! KOCHAM WAS! <3
1) IMAGIN DLA SARY BIEBER. TO TAKIE MAŁE PODZIĘKOWANIE ZA TO, ŻE ODWIEDZASZ I KOMENTUJESZ MÓJ BLOG KOCHANIE! :)
*Niedługo rozpoczyna się nowa trasa Justina. Chłopak nagrał już na nią nowe piosenki i teraz zostało, tylko przećwiczenie i udoskonalenie kroków do każdej piosenki. Przez ostatnie dni, Justin był bardzo spięty i zdenerwowany. Wiedziałaś, że chłopak bał się tego, że wszystko może pójść nie tak jak sobie to zaplanował, ale wiedziałaś, że tak naprawdę wyjdzie jeszcze lepiej niż on sobie, to wyobraża. Dzień przed koncertem, Justin wraz ze swoimi tancerzami trenowali ostro wszystkie kroki taneczne od samego ranka. Bałaś się o niego, bo nigdy wcześniej tak ostro nie trenował. Kiedy w końcu zrobili sobie przerwę, podeszłaś do swojego chłopaka, żeby z nim porozmawiać..*
Ty: Justin.. *podchodzisz do niego.*
Justin: Co jest kochanie? *spojrzał na Ciebie. Słyszałaś w jego głosie ogromne zmęczenie, a spoglądając w jego oczy, zauważyłaś pod nimi oznaki zmęczenie - dokładnie worki pod oczami.*
Ty: Justin, musisz się wyspać, musisz odpocząć..
Justin: *kładzie rękę na Twój policzek.* Księżniczko, sama widzisz, ze nie mam kiedy, już jutro zaczyna się moja nowa trasa i muszę być wspaniały dla moich Beliebers.
Ty: Justin.. tu chodzi o Twoje zdrowie. Twoje Beliebers będą z Twojego występu zawsze zadowolone, nie obchodzi je to jak wypadnie Twój koncert. Nie ważne jest dla nich jak zaśpiewasz i zatańczysz, one cię kochają i dla nich zawsze będziesz niesamowity. Dla nich liczy się Twoje zdrowie i ważne jest dla nich to, że po prostu jesteś. *przejechałaś kciukiem po worku pod jego okiem.* Skarbie, musisz odpocząć..
Justin: Kochanie, ale.. *patrzy na Ciebie, ale ty mu od razy przerywasz.*
Ty: To nie jest prośba Justin. Ja Tobie mówię, że masz to zrobić. Na pewno odpoczynek przed koncertem zrobi dobrze Tobie i Twoim tancerzom. Nabierzecie energii i wystąpicie świetnie. *patrzysz na niego prawie błagalnym wzrokiem z nutką złości.*
Justin: Dobrze, niech stracę... *mówi, przewracając oczami.*
Ty: Jesteś uparty, ale łatwo cię przekonać. *mówisz i całujesz go w policzek. Kiedy chciałaś odejść, chłopak chwycił cię za nadgarstek i przyciągnął do siebie tak blisko, ze czułaś prawie bicie jego serca.*
Justin: W takim razie, jeśli ja jestem uparty, to ty będziesz łatwo przekonująca i pójdziesz ze mną odpocząć. *powiedział, szepcząc ci do ucha i nie nie mówiąc, chłopak zaprowadził was do hotelu.*
[ "i pójdziesz ze mną odpocząć" - w tym ostatnim zdaniu nie miałam na myśli SEKSU, tylko chodziło mi o to, że pójdziecie razem SPAĆ :)]
2) IMAGIN DLA KLAUDII. TO RÓWNIEŻ DLA CIEBIE TAKIE PODZIĘKOWANIE ZA TO, ŻE POŚWIĘCASZ SWÓJ CZAS NA KOMENTOWANIE I ODWIEDZANIE MOJEGO BLOGA CUKIERECZKU! :)
*Justin po długim niewidzeniu cię, ze względu jego trasy, nagrywa dla Ciebie filmik.*
Justin: Witaj księżniczko! Mam nadzieję, że szybko dostałaś ten filmik. Co słychać od Ciebie? Wiem, ze dawno się nie widzieliśmy z powodu mojej trasy, ale mam dla Ciebie propozycje. *uśmiecha się.* Przylecisz do mnie i zostaniesz do końca trasy ze mną albo sam po Ciebie przylecę i przywiozę cię siłą, co wybierasz kochanie? Daję ci czas na decyzję. *śmieje się.* Pewnie przez ten czas trwania filmiku, zauważyłaś, że mam coś pod nosem. Cóż... Rick każe cię pozdrowić i mówi, ze niedługo znów się pojawi. *śmieje się i w tle słyszysz śmiech Scootera i Alfredo.* Rick mówi też, że bardzo się za Tobą stęsknił i bardzo cię kocha oraz nie może się doczekać, kiedy będziesz znowu mówić, ze mam go zgolić. Kocham cię skarbie, bardzo za Tobą tęsknie i nie mogę się doczekać Twojej odpowiedzi na pytanie. *mówi, widzisz, ze jego oczy zaczynają błyszczeć i macha ci na pożegnanie. Po obejrzeniu całego filmiku, zaczynasz się śmiać.*