1

15 1 3
                                    

  Nazywam się Klemensa, właśnie przeprowadziłam się do mojego starszego brata Kewina. Rodzice cały czas pracowali i Kewin powiedział - Klemensa dawaj mieszkaj ze mnom - no i ja na to - okej - no i mieszkam z nim. W sumie sponko bo ma spoko kolegów ale nigdy nie pozwala mi się z nimi spotykać bo "się bawią dziewczynami". No i teraz właśnie tam jadę. Dojechałam. Wysiadłam z taksówki i wzięłam walizki, dużo ich mam bo przecież kobieta zawsze tak. No i idę do drzwi teraz i pukam a mój brat otwiera. Jak mnie zobaczył to się chyba zdziwił chyba że ma zawsze taki ryj. Nie wiem nie widziałam go długo. Pewnie zdziwiony bo schudłam nie i teraz jestem mała i chuda jak każda dziewczyna żebym do wysokości zadania dosięgała. No i przywitałam się z Kelwinem i wzięłam walizki i żem weszła do środka. Dom całkiem cool no i w ogóle. Poszłam na górę do mojego new pokoju i skamieniałam... (dramatyczna muzyka) był ideANALNY. Róż i trochę odcieni różu i kilka jeszcze różu. Duże łóżko białe i biała komoda, szafka nocna, drzwi, ono, doniczka, drzwi do garderoby i lampa. No to spoko rozpakowałam się i zobaczyłam na konwersacji mojej nowej klasy że chcą jakąś impre zapoznawczą zrobić, no i ja napisałam że ok bo ja taka bad gerl tylko żeby brat nie wiedział. No i ubrałam białą bluzkę z dekoltem w serek i białe poszarpane spodenki. Tak jakby mnie pies poszarpał ale modnie heh. wzięłam jeszcze katanę czarną i hajsik i założyłam czarne tramposzcze i powiedziałam bratu że idę i wrócę późno a może nie i wyszłam. Szłam i słuchałam Nataszy Urbańskiej - rolowanie aż doszłam do miejsca spotkania (lasek) no i była tam moja nowa klasa ale same przychlasty w sumie. Zapaliliśmy blancika i wypiliśmy wódeczkę i siedzieliśmy aż się nie zrobiłam głodna, no to poszłam na pobliski orlen po gorącego psa (hot-doga) poszła ze mną koleżanka nowa ma na imię Krzysztofina. Weszłyśmy do tego orlena i poczułam że muszę iść siku no to otwieram drzwi do toalety a tam jakiś chłopak siusia. No i ja takie "o kurwa" w myślach i chciałam zamknąć drzwi lecz wtedy spotkałam się z jego oczami... Jego niebieskie oczy przeszyły mnie na wskroś, nogi zrobiły mi się jak z waty, poczułam że to ten jedyny. W końcu zeszłam na ziemię i zamknęłam drzwi i wybiegłam z orlena. Szybkim krokiem kierowałam się w stronę domu bocznymi uliczkami żeby już nie trafić na blondyna. Po 30 minutach byłam już pod drzwiami. Wchodzę do salonu i widzę tam jego!  O kurczę blaszka! To kumpel mojego brata... ale ja go już pokochałam... DLACZEGOOO?! Zaczerwieniona szybko pobiegłam na górę, zamkłam się w pokoju i zaczęłam płakać... Poszłam do łaźni i wyciągnęłam z szafki starą znajomą... MASZYNKĘ DO GOLENIA... wzięłam ją i zaczęłam ciąć się nią... Po chwili obmyłam rany i zakryłam bluzom. Usłyszałam dźwięk dzwonka mojego telefonu i odebrałam - Klema cho na pizze - powiedział brat - okej - odpowiedziałam i zeszłam. Usiadłam na kanapie z dala od niebieskookiego blondyna i zaczęłam żryć. Lecz on cały czas się na mnie patrzył, czułam to. Po 30 minutach jedzenia i rozmawiania dowiedziałam się że ma na imię Kacper. Wieczorem leżałam i nagle dostałam powiadomienie "Kac Per zaprosił/a Cię do grona znajomych" OMGGG! 

/ pisałam to w rytm piosenki na górze mam nadzieję że się spodoba elo mortadelo

romantiko sarkastikoWhere stories live. Discover now