SUNSHINE

60 3 1
                                    

  Wszedł cicho, licząc na to, że nie zostanie miętowowłosego. Po części nawet miał szczęście, bo Yoon był w łazience i z tego, co wywnioskował, brał prysznic. Usiadł na jego łóżku opatulony białym szlafrokiem, po czym począł oglądać komiksy, które akurat leżały na kołdrze. Wsłuchiwał się w cichą melodię, której źródłem były głośniki stojące obok laptopa. Jego oddech przyśpieszył, gdy chłopak zakręcił wodę, bo to oznaczało, że zaraz wyjdzie.

Pierdolony Jeon Jeongguk i pierdolone jego rozkazy. Ok, wszystko zepsuł, ale nie jego winą było to, że nie wiedział o patrolu wokół budynku. Z Yoongim znał się już długo, ale ich relacje jakoś nie były dobre. Polegały jedynie na tym, że mówili sobie „cześć." A raczej Jimin mówił, a Min tylko dziwnie na niego patrzył, mrucząc coś pod nosem. Nie wiedział, czy na kabluje, jeżeli Park nie wykona polecenia Jeongguka, więc wolał nie podpaść jeszcze bardziej.

Nawet jeżeli robił coś wbrew własnej woli.

Z zamyślenia wyrwał go dźwięk przekręcającego się kluczyka w zamku od łazienkowych drzwi.

- Co tu robisz? - zapytał starszy, kierując się do laptopa, by zmienić piosenkę. Był wpół nagi. Jedyne co miał na sobie to granatowy ręcznik owinięty wokół bioder. W sumie Min Yoongi miał ładny głos. Rzadkością było usłyszenie, jak coś mówi, a zwłaszcza do niego.

- Wykonuje rozkaz Jeona. - rudy zmieszał się trochę, nie wiedząc, co zrobić teraz. Mały rumieniec wdarł się na jego policzki, gdy Yoon zmierzył w jego stronę.

- Jaki posłuszny. - nachylił się nad nim, łapiąc jego podbródek, po czym złożył na jego dużych wargach krótki pocałunek. Odsunął się od jego twarzy, cicho cmokając, jakby czegoś próbował. - Mm truskawkowe cukierki. - oblizał usta, rozkoszując się smakiem.

- Lizak. - poprawił go, bardziej się czerwieniąc.

Kto by pomyślał, że chłopak, którego uważał za cichego i niewinnego, posunie się do takich czynów?

- Ogólnie wolę arbuzowe, ale na twoich ustach truskawka smakuje obłędnie.

Jimin błądziły po podłodze wzrokiem, szukając czegoś interesującego tak, by nie patrzyć na chłopaka.

- Jiminni-wzdrygnął się po usłyszeniu swojego imienia. - łap. - podniósł gwałtownie głowę, widząc, że jakaś biała tubka leci w jego stronę, więc odruchowo ją złapał. - Niezły refleks. - pogładził go po włosach.

Dlaczego on musi być tak zawstydzający? Pomyślał Park.

- Zrób mi masaż. - rzekł Yoongi, gdy nałożył bokserki i położył się przy nim.

- To twoja gra wstępna? - odważył się na ciche parsknięcie.

- Seksu nie będzie. - powiedział, unosząc głowę.

- Nie będzie? - zdziwił się nieco.

- A chcesz tego? - zapytał, patrząc mu wyczekująco w oczy. Rudzielec jednak nic nie odpowiedział, jedynie spuścił wzrok, przyglądając się balsamowi, który miał w ręce. - No właśnie. Uwierz mi, przeleciałbym cię tu i teraz, bo jesteś bardzo pociągający, ale nie jestem gwałcicielem. Jednakże od dziś spróbuję postarać się o twoje względy.

Jimin lekko pobladł.

- Hej, rozluźnij się, bo zaraz mi tu padniesz. - zaśmiał się, delikatnie klepiąc go po udzie.

Park po raz pierwszy słyszał jak Yoongi śmieje się do niego. Tylko do niego. To było piękne, a w dodatku tak uroczo poddzierała mu się górna warga, przez co było można zobaczyć szereg jego białych zębów i różowe dziąsła.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Aug 27, 2018 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

GOODBYE | J.JK+K.THOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz