Prolog

44 4 5
                                    

-GRAŻYNA!!! GRAŻYNA!!! KURNA. Do lidla jadymy bierz Dżesike i Brajanka SKARPETY PO 2ZETA. - krzyknął Janusz tuż po wejściu do domu. 

- Janusz weź się przymknij bo Brajanek śpi, a poza tym ostatnio sobie kupiles 10 par skarpet...

- Ale Grażynko one mi do sandałów nie pasują, a przecież mogą poczekać aż Brajanek urośnie. - powiedział robiąc oczy jak kot ze Shreka.

-No dobrze ale.. -nie zdążyła dokończyć Grażyna bo w tym momencie Brajanek się obudził i zaczął płakać. Grażyna popędziła do jego pokoju z prędkością 100km/h, bo mimo że Brajanek miał już prawie 10 lat zawsze gdy się budził, a w jego pokoju nie było Grażyny zaczynał ryczeć jak bóbr. Grażyna przytuliła Brajanka i przebrała go w inne ubrania.

Janusz poszedł do pokoju Dzesiki by ja poinformować o zbliżającej się wyprawie do lidla lecz gdy wszedł do pokoju 12 latki doznał szoku ponieważ Dżesika miała na sobie 3kg tapety, krwistoczerwoną szminkę i brwi wielkości dwóch ciężarówek w dodatku ubrana była w bluzkę która prawie nie różniła się od stanika i spodenki które zakrywały mniej niż majtki. 

Janusz zemdlał.

Przyszła Grażyna oblała go wodą a gdy się obudził kazał Dżesice się przebrać i zmyć z siebie to gówno.  Następnie cala rodzinka pojechała do lidla.

----------------------------------
Co się stanie w lidlu??
Kogo spotka Grażyna???

To wszystko w następnym rozdziale.  XD
Nie wiem po co to pisze skoro jestem pewnie jedyną osoba która to przeczyta ale yolo.
Bye
Si ju lwjter

Historia życia i pomidorów na polu rosnących Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz