Wstałam z rana i zeszłam na dół do kuchni. Na dole już czekała moja babcia, przygotowała mi naleśniki.
Po śniadaniu poszłam na góre by się przebrać. Gdy się przebrałam zeszłam na dół, by rozejrzeć się czy nie ma nikogo w domu. Nikogo nie było więc postanowiłam iść na strych.
Byłam na górze i otworzyłam drzwi, było tam dużo ładnych, zakurzonych rzeczy, np. wielka szafa, komoda, stare książki,obrazy, lampa, itp.
Usłyszałam, że ktoś wszedł do domu więc jak najszypciej pobiegłam do pokoju.
Gdy babcia zapukała do drzwi mojego pokoju, nie wiedziałam co ona chce.
Babcia weszła do pokoju i zaproponowała mi jazde konną.
Oczywiście sę zgodziłam.
Jak najszypciej się przebrałam i zeszłam na dół.
Babcia zabrała mnie do stajni pozwoliła mi wybrać konia.
Gdy wybrałam konia postanowiłam go nazwać, zastanawiałam się nad
imieniem Pompon, a Dyzio jednak wybrałam dla niego imie Pompon.
Jak wyszliśmy z koniem na pole to sprubowałam na niego wsiąść, jednak mi się udało. Później spróbowałam jechać na około, udało mi się, gdy przejechałam pare kółek, postanowiłam już skończyć.
Po paru minutach byłam już w pokoju.
Chwile odpoczełam i poszłam do kuchni, by zjeść obiad. Po obiedzie
poszłam z babcią na spacer i do sklepu. Gdy wruciliśmy było już późno, więc zjadłam kolacje i zabrałam się do spania.