1.

24 2 0
                                    

-Nareszcie!
Wpakowałam wszytkie torby do mieszkania i zatrzasnęłam za sobą drzwi. Nie spodziewałam się, że to będzie takie trudne mimo obecnej tu windy. Godzinę zajęło mi przetransportowanie wszystkich kartonów i walizek z pierwszego piętra na trzydzieste drugie. Winda była bardzo pomocna, szkoda tylko, że nie była przed samymi drzwiami. Musiałam to wszystko przenieść z windy na korytarz i z korytarzu do mieszkania. Na szczęście godzinę potem udaje mi się w końcu.
Przestawiam walizkę, która stoi przede mną na bok i idę wzdłuż długiego jasnego  korytarza. Po lewej stronie znajduje się mini salon. Kremowe ściany zdobią zawiszone na nich gitary elektryczne i półki z książkami. Pod dużym oknem sięgającym id sufitu do ziemi stoi ogromny, przytulny, idealny do czytania fotel, a obok niego stolik. 
Dalej są dwie pary drzwi. Na tych po prawej stornie jest przyklejona kartka z moim imieniem więc sięgam do klamki i wchodzę do środka. Łał! Pokój który mogę zająć jest ogromny! Po prawej stronie po ścianą stoi ogromne łóżko z baldahimem, po każdej jego stronie jest szafka nocna z lampką. Po prawej stonie łóżka jest półka na książki z kilkudziesięcioma egzemplarzami. Po lewej toaletka, piękna! Naprzeciwko łóżka są drzwi, które prowadzą do łazienki. Jest cudowna jak całe to miejsce, jestem pewna, że będę w niej spędzać godziny, przez te kilka miesięcy kiedy będę tu mieszkać. Wychodzę z pokoju, aby obejrzeć resztę mieszkania. Próbuje otworzyć drzwi obok ale są zamknięte więc domyślam się, że to pokój Shawna. To naprawdę niesamowite, że zgodził się mnie przyjąć pod swój dach na czas mojej nauki. Moja mama ma mieszkanie obok jego rodziców i tak go poznałam. A właściwie poznam... jeszcze nie widziałam się z nim na żywo i nigdy nie rozmawiałam. Będę się uczyć w Toronto i mama Shawna zapytała go czy nie mogłabym zatrzymać się u niego na czas, aż nie znajdę mieszkania i współlokatorki. Idę do głównego salonu, który jest większy niż cały mój stary dom w Polsce. Okna są wszędzie szklane i prowadzą na balkon, na którym widzę basen i kilka leżaków. Na ścianie po mojej lewej stronie wisi ogromny plazmowy telewizor, naprzeciwko niego stoi kanapa w kształcie litery L i stolik na kawę. W rogu pokoju znajduje się fortepian, no tak, wszędzie muszą być instrumenty, w końcu jest znaną na całym świecie gwiazdą i przy okazji moim największym idolem. W salonie stoją też rozmaite kwiaty co nadaje mu uroku i usprawnia, że czuję się bardziej jak w domu niż w muzeum albo kościele. Ide do przylegającej kuchni. Wystarczy, że wejdę tylko za ladę barową i jestem w moim ulubionym miejscu. Wyspa, lodówka, kuchenka, blat, sprzęty kuchenne. Zwykła nowoczena kuchnia, nic specjalnego. Wychodząc na korytarz zauważam jeszcze jedne drzwi. Siłownia! Ma w mieszkaniu swoją własną siłownię! ie będę musiała zapieprzać na miasto i szukać sobie siłowni! Odlot.
Dobra chyba koniec zwiedzania. Biorę podręczną walizkę z najporzebniejszymi rzeczami i idę do swojego nowego pokoju. Biorę szybki prysznic i włażę do wielkiego łóżka. Szybko zapadam w sen.

New Life with Shawn MendesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz