-Cześć Vila przyjdziesz na moją imprezę?
-Hej wiesz że jesteś ładna?
-Usiądziesz z nami przy stoliku?
-Dołączysz do naszej drużyny chilriderek?
Oto pytania które dręczą mnie codziennie. Dlaczego? Bo jestem córką Amerykańskiego miliardera? I chcą się ze mną przyjaźnić tak po prostu a może by inni też tak do moich "przyjaciół" mówili? Nie wiem.
Wiem jedno prawdziwa miłość, przyjaźń i piękno NIE ISTNIEJĄ!
Nagle z moich myśli wyrywa mnie głos osoby dorosłej
-Panno Vila pani ojciec do pani dzwonił.- powiedziała dyrektorka.
Tak to normalne szkoła próbuje się podlizać tacie by dał na nią jeszcze więcej funduszy.
Idę za dyrektorką do gabinetu.
Odebrałam telefon i się dowiedziałam że... RODZICE PRZENOSZĄ MNIE DO INNEJ SZKOŁY! HURRA!!!
A na dodatek do mojego ulubionego miasta Nowego Yorku PRZEPROWADZAM SIĘ! TAK!
Moja radość nie trwała jednak długo bo mogę zabrać tylko połowę rzeczy na pierwsze dwa tygodnie. CZEMU TAK DŁUGO?!
No cóż wole mieszkać przez dwa tygodnie bez części swoich rzeczy w Nowym Yorku niż tu...
CZYTASZ
Coś co żekomo nie istnieje nie znaczy że nie może.
AdventureVila myśli że prawdziwa miłość nie istnieje ani prawdziwe piękno. Sama jest najładniejszą dziewczyną w szkole ale ma za dużo kompleksów by to zauważyć aż do momentu gdy się przeprowadza do Nowego Yorku z Minesoty.