Headcanony o bogach greckich część druga

201

Hades: Coś cię tu przywiodło Herkulesie. Przypadek? Przeznaczenie? Mój brat debil?

Herkules: *przewraca oczami* Głupi król.

********************************************************************************************************************

A was co tutaj przywiodło?

Można powiedzieć, że zaczynamy drugą cześć tego. Mam szczerą nadzieję, że się z tego cieszycie.

Będzie tu dużo "talksów", bo są one fajne i dużo normalnych headcanonów, bo one też są fajne.

I bardzo prawdopodobnie, że nie będą się one pojawiać z takim samym natężeniem co kiedyś - czyli co tydzień w niedzielę - doszłam do wniosku, że mimo, iż mam ich dużo w zapasie, nie chcę żeby się jakoś szybko skończyły, no i mam ważniejsze rzeczy od wattpada, na przykład przepisanie książki. No i jakoś tak. Czasami będzie co tydzień, a czasami co dwa. Albo nie. Nie wiem jeszcze, ale pisze tak zawczasu. I zawsze w niedziele, chyba że tak nie zrobię, ale raczej tak będę robiła, żeby poprawić wam humor w nowym tygodniu, który zaczyna się poniedziałkiem. 

I od razu napiszę, że bardzo możliwe, że będą podobne do czegoś co już czytaliście z, na przykład czegoś innego (nie wiem czego, więc nie piszę z czego), bo ja czasami wpadam na pewne pomysł czytając takie cosie, jasne? Albo czasami - bardzo tego mało jest - tłumaczę. Więc nie kłócicie się ze mną, dobra? Mnie nie chce się tego robić - kłócić się, bo to do niczego nie prowadzi. Szanujmy siebie nawzajem, dobra?

No i teraz będę mądrzejsza, i nie będę dawała wstępu oddzielnie, tylko tutaj, bo później muszę jakieś  dziwne rzeczy robić z tymi numerami. Będę po prostu pisać pod spodem - jak normalna osoba, którą nie jestem.

Ciekawe ile osób przeczytało to do końca...

No, ale dobra jedźmy z tym koksem, czy innym węglem i zaczynajmy. Bo mam tego kilka kartek, które muszę przepisać,  plus z telefonu...