• 17 •

4.5K 426 51
                                    

Ponad tydzień później, przyszedłem do Nialla na kolacje, którą miałem w sumie sam ugotować. Nie przeszkadzało mi to. To miało być już ostatnie spotkanie, które spłacało dług. Więc potem będziemy mogli uprawiać seks! A poza tym, lubiłem gotować i w sumie zrobię to dla Horana z chęcią.

Siedzieliśmy w kuchni, a właściwie on siedział, ja stałem. Zajmował krzesło przy szklanym stole umieszczonym na samym środku kuchni, a wokół były szafki, a ja stałem przy jednej z nich krojąc papryki.

- Może jednak coś zamówimy? Wiem, że sam zaproponowałem byś ty gotował, ale to nie wyglada zbyt dobrze. Chciałbym zjeść jeszcze dzisiaj Zayn.

Spojrzałem przez ramie na Nialla i zmrużyłem lekko oczy niezadowolony jego komentarzem. Odłożyłem nóż i sięgnąłem po kieliszek z winem, jednocześnie podchodząc do kuchenki i mieszając mięso na patelni.

- Wszystko jest pod kontrolą - prychnąłem upijając łyk czerwonego wina, które sprawiło, że na moment przymknąłem powieki przez jego specyficzny smak - Farsz gotowy, potem na pół godziny do piekarnika.

- To całe wieki - jęknął blondyn odchylając głowę, a ja wywróciłem oczami - Jestem głodny, specjalnie nic nie jadłem od lunchu, bo obiecałeś mi niesamowitą kolacje.

- Będzie niesamowita, ale musisz poczekać - prychnąłem i wróciłem do przygotowywania papryk. Kiedy napełniłem je już farszem i wstawiłem w naczyniu żaroodpornym do piekarnika, podszedłem do mężczyzny z pół pełnym kieliszkiem wina. Ucałowałem jego policzek, a on objął mnie ramieniem przyciągając do siebie.

- Chodź ty do mnie - wymruczał odsuwając się trochę od stołu, bym mógł usiąść okrakiem na jego udach.

Poczułem jego wargi na szyi i zaśmiałem się czując jak drapie mnie delikatnym zarostem. Mój śmiech jednak bardzo szybko przerodził się w jęk, gdy Niall ścisnął moje biodra, przyciskając nasze ciała do siebie. Przymknąłem na moment powieki, kiedy zaczął poruszać moim ciałem wciąż trzymając mocno moje boki.

- Niall.. - wydusiłem z siebie owijając ramieniem jego szyje chcąc się przytrzymać. W drugiej nadal trzymałem kieliszek z winem - Co ty robisz? - wyszeptałem rozchylając wargi czując jak robie się twardy i jak bardzo podniecony jest już Niall.

- Musisz umilić mi czas oczekiwania na jedzenie - mruknął muskając wargami moją szyję, przesunął gorącym językiem po mojej skórze przez co sapnąłem.

- Mam wciąż kieliszek z winem..

- Więc nie wylej - wyszeptał a ja sam zaczął wierzgać biodrami potrzebując tarcia.

Byłem boleśnie twardy, on też. Nie chciał uprawiać seksu, ale najwyraźniej coś takiego mu nie przeszkadzało. Pojękiwałem starając się nie wylać wina, jednak trudno było mi się skupić. To było takie przyjemne, po takim czasie nierobienia niczego!

- Jesteś taki piękny - szepnął w moją skórę goniąc nasze spełnienie poruszając coraz gwałtowniej moimi biodrami. Nagle zbyt mocno ścisnąłem trzymany przez siebie kieliszek, a delikatna nóżka pękła w mojej dłoni. Rozchyliłem powieki na dosłownie moment by zobaczyć jak kieliszek z winem wypadł z mojej dłoni, a czerwony płyn wylał się, szkło roztrzaskało na kafelkach w chwili, gdy zacisnąłem powieki dochodząc mocno.

- Cholera..! - pisnąłem opierając czoło o to należące do Nialla - Przepraszam - wymamrotałem. Jego ciało wciąż drżało delikatnie, kiedy przechodził przez nie orgazm.

- Nic się nie stało - zaśmiał się cicho. Zszedłem szybko z jego kolan i uklęknąłem zaczynając zbierać szkło kalecząc jeszcze bardziej swoje dłonie.

- Jestem taki głupi. Zniszczyłem kieliszek, twoją koszule, chlapnęło na nią wino. To się nie odpierze! Nie powinno się pozwalać mi dotykać czegokolwiek co jest cenne - wymamrotałem i poczułem jak łapie mnie pod ramionami podnosząc i stawiając na równe nogi.

- Przestań gadać głupstwa. To tylko kieliszek i tylko koszula. Twój pies zeżarł mi pantofle za parę stów i zasikał podobnie drogi dywan - zachichotał całując mnie w czoło, a ja westchnąłem cicho spoglądając na leżącego w drzwiach do kuchni szczeniaczka. Z jednej strony chciał z nami być, a z drugiej już usypiał co chwila zmuszając się do otworzenia oczek - Idź przebierz spodnie, zapierz je, bo zostanie plama. Sprawdzę co z jedzeniem.

- Jeszcze raz przepraszam - wymamrotałem, a Niall jedynie cmoknął krótko moje wargi popychając mnie lekko do drzwi.

Kiedy wróciłem, po kieliszku i winie nie było już na podłodze śladu, tak samo jak po koszuli Nialla i jego spodniach. Przełknąłem z trudem ślinę na widok jego szczupłego, ale umięśnionego ciała odzianego jedynie w bokserki. Sam byłem wyłącznie w bluzce z długim rękawem i bokserkach. Horan posłał mi uśmiech, gdy zdał sobie sprawę, że wszedłem do kuchni. Zjedliśmy kolacje, a blondyn stwierdził, że będę tu nocował. Było już późno, wypiliśmy trochę a Niall odesłał kierowcę do domu.

Weszliśmy do jednego łóżka nawet się nie dotykając, zasnąłem naprawdę szybko przez wypite wino, jednak obudziło mnie coś dziwnego. Leżałem wciąż na boku, twarzą do drzwi na skraju łóżka. Słyszałem ciche posapywanie, które mogło uciekać wyłącznie z jednych warg. I nie, nie to było dziwne. A jedynie to, że czułem coś między udami. Zdałem sobie sprawę, że wsuwa pomiędzy nie swojego twardego, ociekającego preejakulatem penisa, dopiero, gdy zaczął drżeć tuż przed orgazmem. Odsunął się i doszedł nagle na moje udo z cichym jękiem. Udawałem wciąż, że śpię nawet, kiedy wycierał mnie delikatnie chusteczką by potem ucałować mój pośladek wciąż okryty bokserkami. Wpatrywałem się w ścianę z rozchylonymi wargami, po tym jak położył się obok układając jedynie dłoń na moim biodrze i zasypiając. Nie mogłem sam usnąć z myślą, że właśnie przeleciał moje uda. Byłem trochę zły, że zrobił to kiedy spałem i że to nie był mój tyłek. Poza tym byłem cholernie twardy..

Playa Boi • Ziall ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz