jóri i makdonald

31 3 1
                                    

Jóri-ale jestem głodny f hój normalnie jak ńal horanXD, ide do maka
I poszet jak rzól bo śe fcześniej naćpał..
Jóri- OKURWA KRENCONE FRYTKI BJERE
mak-co dla pana?
Jóri-JAK TO CO KURWO JEBANA FRYTKE KRENCONOM
mak- aha ogar downa pedale z grzyfkom jak moja stara ubrana w zrogowaciałą spudnice w kropki kurwa
Jóri-OK
Mak-masz wpierdalaj ze smakiem
Jóri-ALE DO ZJEBANEXD
mak-wypierdalaj
Jóri-ok
Jóri poszet do domu i zamienił wode w łyski i wychlał całe
Jóri- ide hyba do matki
I poszet wyjebując sie po drodze
Złamał dupe
Jóri puka do dżwi swojej matki
Ona otfjera
Mama jórjego- OSIEMA PEDALE
Jóri-ZŁAMAŁEM DUPE IDIOTKO
mama jóriego- acha to hoć sklejimy plasterkjemXD
jóri-ALE TY JESTES GUPIA JAK BUT
Mama jóriego- morzliwe
Jóri- weś mje zagipsój
Mama jóriego- dobra kłać sie
Jóri kładźe śe na łuszku ze zboczonom minom
Mama jóriego wycionga długiego gumowego giętkiego a zarazem twardego patyka i odkłada go na bok
Jóri- GIPSÓJ SZMATO
Mama jóriego- no dobra zamknij dupe
20 MINÓT PUŹŃEJ
Mama jóriego- doba masz ten gips na dópju
Jóri-ok dzieki kurwo jebana spjerdalam stont
Jóri wyszet i zasnoł pot lidlem hyba hoćasz ńe wjem morze pod bjedrom ale ńe warzne

XDD JAKIEGO TO MA RAKA LOOL ZAPOMNIALAM O TYM W OGOLE HAHAH KOLEZANKA MI PRZYPOMNIALA O TEJ OPOWIESCI(??)

Beka Ze Mnie X DOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz