Fantastyczna czwurka

46 3 4
                                    

zajebista
Jazda jedziemy j
Po tym jak spozylem kasztan jadalny wyruszylem na przygodne dlugosci ryszarda miernika. Poruszaem sie na wschud podozajac droga glosu ktora prowadzila mnie przez rowninne tereny scierniska ale tu kiedys bendzie san francisko. Zauwazylem migotliwy blask we wnetrzu pola i zlecialem na dol. W srodku scierniska stal dziwny czlowiek. Mial wielki brrzuch wskazujacy na 3 trymestr ciazy, dlugie wlosy zawiazane w kitek i brode. Wygladal jak emo dziecko poniewaz odziany byl w czern od gory do dolu. Stal nieruchomo niczym golem wartownik lecz jego wzrok skoerowal sie na mnie gdy znizylem lot.
,,dzien dobry" odparl swoim lekko ochrypnietym przyjemnym glosem
Oniemialem. Byl tak cudowny ze spuscilem sie w spodnie. Zajakalem sie ale odpowiedzialem grzecznie. Tajemnicza postac spuscila glowe w melancholii i zawachala sie jakby miala ki cos wyznac. Pokazala mi swoj czarny pierscien nekromanty na srodkowym palcu i powiedziala tylko: jestem Małek. Michal malkiewicz. Czy znasz to imie wedrowcze?
Nie znalem, odpowiedzialem ,,nie, panie"
Spojrzal na mnie groznie. ,,Dobrze wiec. Zatem zaraz poznasz moją potęgę. Jestem potężnym nauczycielem historii".
Wystraszyło mnie to. Nie wydawał się przyjaznie nastawiony. Zaraz jednak opuscilo mnie to wrazenie. Malek usmiechnal sie delikatnie i poklepal mnie po ramieniu.
,,przeciez zartuje. Bede twoim sensei. Jak masz na imie?"- powiedzial delikatnym glosem. Oniesmielal mnie.
,,k-k-k... klamker"
Usmiech nie schodzil z twarzy mojego sensei.
,,Sluchaj teraz wyznam ci cos bardzo osobistego, chcialbym abys mi pomogl ale zachowal te informacje dla siebie. Dobrze wiec."- zdjal piercien. Obrocil go w palcach.- ,,To jest moj znak przynaleznosci do Braci Pierdolec. Kiedys za czasow mlodosci spiewalem razem z nimi i napierdalalem na trabce. To byly czasy.... jednakże skonczyly sie gdy poklocilem sie z moimi bracmi i zaczalem uczyc historii. Pomozesz mi odzyskac moich braci? Jestem brakujacym elementem w ich zespole, potrzebuja mnie. Bo inaczej nie zrobia san francisko ze scierniska."
Z poczatku bylem zdezorientowany. Ale zdecydowalem sie pomoc malkiewiczowi. Byl taki cudowny. Jego delikatny usmiech, miekkie dlugie wlosy i delikatny rumieniec na chomicgych policzkach. Oh my god I'M SO GAYYYY. FUCK ME SENSEI NOWWWWW.
Nie, wcale mi sie nie podobal.
Przeciez jestem hetero.
Tak na 100%
Ugh kogo ja oszukuje
,,Pomogę ci, sensei"
Wtedy odplynalem. Moj sensei delikatnie przytulil mnie. Moja pszczola pala stala na bacznosc. Ale nie nie moglem tego okazywac. Moze kiedys zrobie to. Poddam mu sie. Wypne a on spenetruje moja grote nestlé.
Bedzie moim sugar daddy
Juz niedlugo.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Nov 05, 2017 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

klamker pszczulkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz