Rozdział 1

15 2 0
                                    

Drrrrryyyyyń !!!!!!!!!
Drrrrryyyyyń !!!!!!!!!

Chętnie zniszczyłabym ten okropny dźwięk gdyby nie to że wydobywał się z mojego telefonu. Ech... takie życie. Wstałam i wyjęłam z szafy ciuchy na przebranie. Dziś założyłam białą bluzę z kapturem z czarnym napisem
"don't touch me" , jasne dżinsy i czerwone Air Maxy po czym poszłam do kuchni na śniadanie. Zjadłam płatki z mlekiem i poszłam po swoją torbę do szkoły. Następnie wyszłam z domu kierując się w stronę szkoły. Po przekroczeniu budynku skierowałam się w stronę sali gdzie mam pierwszą lekcje , usiadłam na podłodze obok innych uczniów co skutkowało tym że wszyscy jak oparzeni odskoczyli ode mnie na bezpieczną odległość. Tego było za wiele zachowują się jakby Kate i Bella miały ich zabić za jedno przyjazne spojrzenie na mnie.
- Och... serio ?!
Spojrzałam na nich wkurzona na co oni szybko odwrócili wzrok.
Drryń...!!!
Nareszcie lekcjia. Weszłam do klasy i rozmarzyłam się. Na przerwie obiadowej zostałam wrzucona do śmietnika, zamknięta w łazience na 10 minut i obrzucona kanapkami z serem. Nie no normalka. Po lekcjach biegiem wróciłam do domu. Odrobiłam lekcje i poszłam spać. Obudziłam się o północy z niewiadomych przyczyn. Nagle coś spadło... rozejrzałam się po pokoju i uświadomiłam sobie że książka leżąca na półce tak po prostu leży na ziemi. To niemożliwe ! Ta książka nie mogła sama wysunąć się z pomiędzy innych książek !
Rozejrzałam się przestraszona sprawdzając czy nikogo nie ma w moim pokoju i gdy nic nie zobaczyłam położyłam się próbując zasnąć. Po ok. dziesięciu minutach poczułam czyiś oddech na szyi. Zastygłam sparaliżowana strachem. Ktoś jest w moim pokoju i to na pewno nie jest mama !!!!
Otworzyłam szybko oczy ale to co tam zastałam przestraszyło mnie tak że serce przestało mi bić na dwie sekundy. Nad sobą zastałam potwora z rogami. Wpatrywał się we mnie tymi swoimi strasznymi oczyma a ja z cichym piskiem odskoczyłam od niego na koniec łóżka. Wtedy uświadomiłam sobie że przede mną stoi demon!

 Wtedy uświadomiłam sobie że przede mną stoi demon!

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Tak strasznie się bałam. Kiedy demon spostrzegł jaka jestem przestraszona uśmiechnął się delikatnie i powiedział.
- Nie bój się mnie... jestem tu po to aby cię chronić...
Jego głos był niski trochę zachrypnięty i bardzo delikatny oraz taki kojący że na chwilę przestałam się bać. Ale chwila szybko minęła kiedy podszedł bliżej. Wyglądał okropnie i przerażająco.
- Jjakto ?
Nie wiedziałam jaki by miał inny interes w odwiedzaniu mnie niż zabicie.
- Przyleciałem tu aby cię chronić i zostać twym przyjacielem. Nic ci nie zrobię , jestem Errolen i jestem demonem moja rasa to Foidendor. My Foidendory wybieramy sobie jedno dziecko aby chronić je do końca życia. Ja wybrałem ciebie.
Nagle zrobiłam się jakaś taka pewna siebie.
- I nie skrzywdzisz mnie ?
- Nigdy
- Nawet jeśli zrobię tak ?
Chwyciłam poduszkę i żuciłam nią w Errolena. Demon skrzywił się ale nic mi nie zrobił.
- Nie , zasłużyłem sobie.
- A jeśli zrobię to jeszcze sto razy cegłą ?
- Nawet wtedy nic ci nie zrobię.
- Super !
Wzięłam do ręki najgrubszą książkę jaką miałam w pokoju i już miałam w niego żucić gdy potwór się odezwał.
- Ej to że nic ci nie zrobię nie znaczy że możesz się na mnie wyżywać.
- Tylko żartowałam.

Demon przyjacielem Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz