.

55 7 5
                                    

Nagrobki w tej części cmentarza były poupychane jeden na drugim. Brakowało tu miejsca, od dwóch albo trzech lat zmarłych chowano po drugiej stronie miasta. Sądziła, że odszukanie bliskich zajmie jej całą wieczność, jednak poinformowano ją, jak wyglądają ich groby z dokładnością.

― Nie pomyli pani tego miejsca ― stwierdził strażnik, na którego widok przyszła jej podła myśl o „jednej nodze w grobie". ― Sam czasem tam chadzam. Wie pani, dobrze jest czasem przypomnieć sobie stare, niespokojne czasy, tak dla ostrożności. Nigdy nie wiadomo w tym mieście, czy przeżyje się kolejny dzień.

Pod kozakami szeleściły kolorowe, jesienne liście. Dłonie chowała w kieszeniach płaszcza. Wzrokiem przeczesywała całą okolicę.

Właściwie nawet nie wiedziała, że ludzie leżący tutaj to jej bliscy. Imię otrzymała po jednej z lokalnych bohaterek ― legend, ale zanim odkryła, kto i z jakiego powodu nadał jej takie imię, skończyła osiemnaście lat.

Zmarszczyła brwi, widząc z daleka jakiś przedmiot odbijający promienie wrześniowego słońca. Zgodnie z radami starszego człowieka, ruszyła w tamtą stronę. Z jakiegoś powodu zrobiło jej się gorąco i postanowiła odwiązać szalik.

To tu. Nagrobki zdobione złotem i srebrem. Faktycznie ― nie dałoby się pomylić tego miejsca z żadnym innym.

Przypominało jej to koszmar, w którym cel zdawał się oddalać z każdym krokiem w jego kierunku. Chciałaby, żeby to wszystko było jedynie snem.

W końcu jednak zatrzymała się przed ośmioma grobami. Wokół kręciło się kilkoro ludzi, rozmawiało przyciszonymi głosami lub w ciszy wpatrywało się ze złożonymi do modlitwy rękami w nazwiska oraz zdjęcia tutejszych bohaterów.

Zanim skupiła się na nich, wzięła głęboki wdech. W ręce po raz kolejny zmięła róg listu, objaśniającego całą jej historię.

Powinna to raczej nazwać dziedzictwem.

Zebrała się na odwagę i zaczęła od najbliższego nagrobka.

OLIVER JONAS QUEEN

1985-2020

OBROŃCA STAR CITY

GREEN ARROW

Pamiętała ten dzień, kiedy miasto dowiedziało się, kto poświęcił dla jego bezpieczeństwa całe swe życie. Większość nienawidziła Olivera za przeszłość, za zbrodnie matki, za bycie burmistrzem, czy należenie do warstwy uprzywilejowanej, nigdy niewidzącej na oczy śmierdzących zaułków Glades.

Ona sama należała do tej grupy. I teraz się tego wstydziła.

Sądząc po ilości kwiatów ― nie tylko ona.

Jako heros, Oliver musiał widzieć więcej niż tylko brud i nędzę, co potwierdzały badania prowadzone przez policję. Ktoś zebrał fakty i opisał w książce, która wstrząsnęła Star City. Dzielić życie między kaptur, krawat burmistrza i ojcowski swterek? Nie wyobrażała sobie większej odpowiedzialności i większego ryzyka. Ponadto doświadczenia z Lian Yu, ciągnące się za nim aż do śmierci...

Nie, nie umiała sobie tego wyobrazić.

Jej wzrok przesunął się lekko w prawo.

FELICITY SMOAK

1989-2020

OBROŃCZYNI STAR CITY

OVERWATCH

Rozdzieli nas tylko ciemnośćWhere stories live. Discover now