Dzień jak codzień

198 16 4
                                    

Ulice Kalifornii Godzina 22:00

Jeszcze tylko 100 zł dasz radę, jeszcz tylko jeden klient.
Stałam na ulicy czekając na jakiś samochód.
Miałam na sobie czarną spódniczke, pończochy, szpilki, bluze i okulary przeciwsłoneczne które zakrywały pamiątkę po spotkaniu z ojcem...
Alex dasz sobie radę musisz zdobyć pieniądze na coś do jedzenia i na opłacenie mieszkania.
O ile jedno pomieszczenie z materacem na podłodze szafą na ubrania, blatem kuchennym i naszczeście oddzieloną łazienką można nazwać mieszkaniem.
Czy naprawdę upadłam tak nisko że muszę tak pracować?
Ostatnio przeglądałam oferty pracy
Znalazłam 5  i do wszystkich złożyłam sv.
Dostałam  5 odmów aktualnie jestem przypieta do ściany, nie mam innego wyjścia.
Ah tak zapomniałam, mam inne wyjścia.
To lub śmierć z głodu.
Bardzo pozytywna wizja.
Moje rozmyślania zakończył się kiedy koło mnie zatrzymało się czarne audi.
  Ulice Kalifornii godzina 22:35   
Po ukończonej pracy jeśli można to tak nazywać ,ruszyłam w stronę domu.
Powinnam się cieszyć zarobiłam dziś 800zł wystarczy na jedzenie, mieszkanie i jeszcze na nowy ciepły koc.
No właśnie powinnam, jakoś nie cieszyło mie zarabianie w ten sposób, nie wiedziałam czy mam się uśmiechać czy płakać.
Kiedy weszła do środka ruszyłam  do łazienki i razu wzięłam prysznic.
Ubrałam dolną część bielizny i zwykłą białą bluzkę.
Nie byłam głodna więc
bez żadnego namysłu żuciłam się na materac.
Kiedy zamknełam oczy słyszałam bolesne słowa ojca:
-O poczcie, kto nas odwiedził, odeszłaś a teraz wracasz z podkulonym ogonem...
-Ojcze przyszłam tylko po resztę moich rzeczy.
Myślałam że cię nie zastane jak widać o dziwo myliłam się.
-Nie jesteś już moją córką, jesteś zwykłą szmatą!
-A jak myślisz czyja to wina?
A wtedy byłam twoją córką tak, wiecznie pracowałeś a jak w szkole znęcali się na daną psychicznie i fizycznie, mówiłaś że na to zasługuję!
Nieszczęśćie obudziłam się, i od razu usłyszałam powiadomienie mojego telefonu.

-Nie jesteś już moją córką, jesteś zwykłą szmatą!-A jak myślisz czyja to wina? A wtedy byłam twoją córką tak, wiecznie pracowałeś a jak w szkole znęcali się na daną psychicznie i fizycznie, mówiłaś że na to zasługuję!Nieszczęśćie obudziłam się, i ...

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Cholera to Niki, co mam mu niby odpisać?
Ej stary słuchaj, w końcu wyprowadziłam się z domu, ale nie daje rady dlatego pracuję jako Dziwka...

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Nov 04, 2017 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Different liffOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz