Tydzień później oboje chodzili po szkole, trzymając się za dłonie. U blondyna nie zmieniło się nic oprócz białego gipsu na jego lewej ręce.
-Jestem Kim Taehyung- chłopak puścił jego rękę, wyczekując odpowiedzi.
-Wiem- wzruszył ramionami i po raz kolejny tego dnia chwycił za bladą dłoń Tae.
-Jesteśmy jak x i y- tym razem Jeon zatrzymał się, wyciągając z kieszeni scyzoryk wielkości kciuka.
-Dla wszystkich jesteśmy inni, ale należymy do tego samego alfabetu?
-Sądzisz, że jest nas więcej?- Kim spojrzał na tłum ludzi krzyczący za ich plecami.
-Możliwe- okręcił dłoń strasznego, wycinając na jej wewnętrznej stronie nierówne „x”. Powtórzył czynność w tym samym miejscu na swojej ręce, zmieniając literkę na „y”. Oboje połączyli rany, mieszając ze sobą krew płynącą z dwóch różnych ciał.
-Znajdziemy ich.
CZYTASZ
Alphabet •Vkook•
Fanfiction•Grupka chłopców, która wycina na swoich dłoniach kolejne litery alfabetu. •Byli uwięzieni, ale nie tak jak psy w metalowych klatkach lub motyle w słoikach. Byli uwięzieni w emocjach, które kształtowały ich własne, odmienne charaktery. •Vkook