Kim jestem?

6 1 0
                                    


Witajcie...

W sumie to nawet nie wiem jak mam zacząć. Chciała bym pisać tutaj na bieżąco to co sobie przypominam, ale niestety nie ma tego za wiele. Ale mimo wszystko zaczynajmy.

Linda... Linda Brown. Tak niby się nazywam. Przynajmniej tak mówi do mnie kobieta która pomaga m dojść do siebie, chyba po jakimś wypadku. A skoro już o niej mowa, ma na imie Teresa. Gdy tylko obudziłam się z długiego snu na ścianie ujrzałam piękne kwiaty i znów przed oczami , jak przez mgłę widziałam tajemniczego mężczyznę który mnie całował. Dziwne uczucie bo gdy tylko sobie o nim pomyślę robi mi się ciepło na sercu, jakby był on tym którego kocham, o ile w ogóle tak jest. Moje myślenie przerwała mi właśnie Teresa:

-Piękne kwiaty prawda? Przynosi Ci je co dzień, bardzo Cię kocha. Jest przy Tobie dzień i noc.

- Kto mnie kocha? Nic z tego nie rozumiem.

Jej twarz wyglądała na zmartwioną a jednocześnie w szoku. Nie skomentowała mojego pytania, lecz powiedziała że mam gościa. Miał nim być tajemniczy ukochany który przynosił mi te cudowne kwiaty. Swoją drogą musi mnie dobrze znać ponieważ bardzo uwielbiałam właśnie te kwiaty.

- Linda, to właśnie on. Rodrigo. To on przyniósł Cię do mnie kiedy byłaś na granicy życia. To właśnie ten mężczyzna który przynosił Ci te kwiaty i siedział przy Tobie całymi dniami.

- Witaj kochana, nawet nie wiesz jak się cieszę że wkońcu widzę że się obudziłaś.

- " kochana " ? Wybacz ale kim jesteś?

Nie chciałam go zranić, ale jego oczy nagle zrobiły się pełne bólu . Odwrócił się , zabrał Teresę i po chwili wrócił .

- Linda, to ja Rodrigo. Kocham Cię a Ty kochasz mnie. Nie pamiętasz?

- Wybacz... Rodrigo ... Nie pamiętam nic. Ja nawet nie wiem kim jestem.

Zwrócił się ponownie do Teresy i coś jej szeptał, po czym znów spojrzał się na mnie i zwrócił się do mnie tymi słowami:

- Jesteś Linda Brown... Najsilniejsza i najpiękniejsza kobieta jaką mogłem w swoim życiu poznać. Śpiewasz tak pięknie że zakochuje się w Tobie za każdym razem gdy tylko usłyszę Twój głos.

- Widzisz Linda? Jesteś piosenkarką ! Czy to nie cudowne?!

Piosenkarką? Czemu ja niczego nie pamiętam? To takie ciężkie uczucie nie móc sobie przypomnieć nawet tego kim się jest ani tego czy mężczyzna który mówi mi że mnie kocha jest moim ukochanym. Zastanawiałam się tylko czy opowiedzieć mu o moim śnie... Właściwie nie miałam niczego do stracenia.

- Śni mi się coś co noc. Nie daje mi to spokoju.

Twarz Rodrigo nagle się uśmiechnęła, poprosił mnie żebym mu o nim opowiedziała.

- Widzę w nim siebie i mężczyznę który mnie całuje. Niestety nie widzę twarzy, jedyne co czuje to ciepło na sercu gdy pojawia mi się ta scena we śnie. Pewnie coś mi się tylko śni, ale jest to dziwne uczucie.

- Może to nie wcale sen tylko prawda? Bo to ja Ciebie pocałowałem przed Twoim koncertem. Na szczęście. Mogę Cię pocałować? Może uda Ci się sobie mnie przypomnieć.

Pocałować obcego? Sama nie wiem. Nie znam go, ale może ma rację, jeżeli to on mnie całował to powinnam sobie go przypomnieć.

Tak tez się stało. Pocałowałam go, ale nie tego się spodziewał ani on ani Teresa. !

———————————————————————–

Linda.Where stories live. Discover now