Właśnie wracam ze szkóły. Niestety musiałam wracać piechota bo mój autobus się spóźnił. Kiedy weszłam do domu wszędzie były kartony
-Mamo co się dzieje, po co nam tyle kartonów? - powiedziałam z niepokojem.
- Córeczko musimy się przeprowadzic i to jak najszybciej, samolot mamy o 19.10-powiedziala mi mama
- Gdzie i dlaczego, źle nam się tu żyje?
- do Los Angeles, tata tam dostał dobra ofertę - mówiła to z jakąś obawa, nie mówiła mi prawdy. Muszę się dowiedzieć oco tu chodzi
- A mogę się pożegnać z Wera
- Tak ale wpierw się spakuj
Poleciała szybko na górę do swojego pokoju. Zaczęłam się pokonać jak najszybciej się da, a w między czasie pisze SMS do przyjaciółki. Umówiłam się z nią w parku za 15 minut. Przeczesalam włosy i wyszłam. Widziałam were podeszła do niej, i jak najmocniej się wtulilam.
-co się stało? - spytała
-przeprowadzam się - mówiłam płacząc
-ale jak to.. Czemu? - mówiła także płacząc
-nie wiem mama coś przede mną ukrywa a ja się dowiem co.
-będę za tobą strasznie tęsknić, wiesz i pamiętaj masz mu wszystko opowiadać-mowila
- będę codziennie pisać lub dzwonić obiecuję
Przytuliłam ja na pożegnanie i poszłam. Nie rozumiałam czemu rodzice chcą się przeprowadzić. Będę się musiała tego dowiedzieć tylko jak... Miałam przechodzić przez bramę, kiedy zobaczyłam list na płocie. Już miałam go otwierać================================
Przepraszam że nie dodawał nowej części przez dłuższy czas. Postaram się to zmienić. Lecz mam strasznie dużo nauki.Jesteście ciekawi co było napisane w liście??? To do kolejnej części
CZYTASZ
Wenus!!!
Teen Fiction-przeprowadzam się - mówiłam płacząc -ale jak to.. Czemu - mówiła także płacząc -nie wiem właśnie przepraszam muszę iść zaraz mam samolot - mówiłam to przytulajac i nadal płacząc -pa masz dzwonić i pisać każdego dnia pamiętaj - mówiła Wera