Will Solace nie wierzył w przeznaczenie. Nie wierzył w bratnie dusze. Nie wierzył też w to, że po dzisiejszej nocy kiedykolwiek zobaczy tego faceta. Ale wierzył w pożądanie, gorąc w brzuchu i fakt, że z tego musi wyjść coś więcej. Will nie wiedział...
Musimy ustalić sobie jedno— Nico nigdy nie przychodził tutaj z intencją pieprzenia się. Szczerze powiedziawszy, to nie lubił nawet imprez, a od czasów Tej Strasznej I Wielkiej Opryszczki na drugim roku (kto pomyślałby, że pryszcze mogą pojawiać się tak nisko?) drastycznie zmniejszył liczbę nieznajomych, z którymi pieprzył się po pijaku. Więc, gdy Jason zaciągnął go na pierwszą imprezę braci Stoll w tym roku, nie planował spędzenia z kimś nocy. Planował się jedynie bardzo i haniebnie upić. Bez żadnego konkretnego powodu, tylko dlatego, bo ludzie tak po prostu robili.
Studia rządziły się swoimi prawami i tak jak powiedział Hazel, (zanim kategorycznie zakazał jej według nich postępować) studia wymagały dużej ilości picia, nawet jeżeli alkohol smakował okropnie i pozostawiał cię z wielkim kacem następnego ranka, a także angażował cię w niezliczone jednonocne pierdolenia, ktore kończyły się poranną nienawiścią do samego siebie i wcale nie wpływały na twoje zakochanie w najlepszym przyjacielu.
Hej, przecież nie mówił, że są to dobre prawa.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Z drugiej strony, Will Solace nigdy nie robił żadnej z tych rzeczy. Will Solace nie lubił imprez; Will Solace nie lubił alkoholu, naprawdę (jak wierzył, życie było zbyt krótkie, żeby marnować je na picie czegoś, co nawet dobrze nie smakuje), więc nie do końca wiedział, dlaczego stał tutaj z braćmi Stoll. Pewnie dlatego, bo znali się od czasów liceum, chociaż nigdy nie wybaczył im jaszczurki wrzuconej do spodni w dziewiątej klasie.
Ale ciągle miał w swojej głowie bardzo, bardzo żywy obraz Katie Gardner, trzymającej go za rękę i mówiącej mu to, co od wielu miesięcy wiedzieli, że nadchodzi. Bo przecież to nie działa, zasługujesz na coś lepszego i oboje wiedzieliśmy, że to się stanie i przepraszam. No dobra, ale pozostaje jedna rzecz— nie był aż tak bardzo załamany z powodu ich rozstania. Zakochał się w Katie Gardner jakieś sześć miesięcy temu (jeżeli w ogóle ją kochał) i podobała mu się ta rutyna, możliwość nazywania jej swoją dziewczyną, nawet jeżeli nie uprawiali seksu od ponad trzech miesięcy i bardzo rzadko się całowali. Ale Will wiedział, że powinien być wkurzony po rozstaniu, więc Lou Ellen zaciągnęła go do Stollów i wręcz zawodowo zrobiła mu drinka, który smakował jak sok pomarańczowy, bez wódki. Chociaż wiedział, po tym, jak pokój zaczynał się chwiać i rozmazywać, że jednak wódka była tam na pewno.
W końcu, obraz zrywającej z nim Katie Gardner zaczął stawać się coraz bardziej i bardziej mglisty, ale będąc szczerym, mogło to zależeć od tego, że wszystko stawało się coraz bardziej mgliste, zamazane i potrójne.
Hej, to nie jego wina, że się upił. Po prostu mało ważył.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
