Czekanie aż pojedziemy.Zaczęło się od wakacji. Wyjechałem do babci i dziadka. Wujek zaproponował mi dziś wyjazd na grzyby. Zgodziłem się. Wujek mi powiedział, że pojedziemy po obiedzie. Ale obiad będzie dopiero za dwanaście godzin. Niechciało mi się tyle czekać. Więc poszedłem ma stadion, a potem na basen. Wreszcie obiad. Zjadłem obiad i położyłem się nachwile żeby odpocząć. Pojechaliśmy na grzyby i wróciliśmy w późnych godzinach. Nazbieraliśmy z siedem koszy.

YOU ARE READING
moje wyjazdy
AdventureWyjazd na grzyby. Dziś rano obudziłem się. Dzień jak codzień byłem u dziadków(babcia i dziadek). Ubrała się i zrobiłem sobie śniadanie. Wujek zaproponował mi wyjazd na grzyby. Zgodziłem się uznałem co mi szkodzi skoro tak dawno nie byłem na grzybac...