4 - Zostaw go!

9 1 2
                                    

Obudziłam się o 7:00. Tomek za godzinę zaczyna lekcje. Poszłam do łazienki wziąść prysznic. Nagle usłyszałam dzwonek do drzwi. Mama wcześniej wyszła do pracy, więc musiałam iść otworzyć. Zarzuciłam szlafrok na siebie i zeszłam na dół otworzyć drzwi. Zobaczyłam listonosza z paczką dla mnie, gdy mnie zobaczył zdziwił się. Nic dziwnego. 19-latka w białym szlafroku i z turbanem zrobionym z czerwonego ręcznika na głowie. Do tego bez makijażu. Dał mi paczkę i kazał podpisać. Podziękowałam i poszłam do pokoju. Podarunek położyłam na łóżko. Otworzyłam. W środku była moja bluzka i spodnie. Postanowiłam dziś je ubrać. Do tego ubrałam moje ulubione czarne Vansy i zegarek od Harry'ego.

Zeszłam na dół do kuchni. Ugotowałam sobie jajecznicę z boczkiem i cebulką. Wziełam ostatni kawałek chleba. Postanowiłam, że, gdy pójdę pod szkołę od razu kupię chleb. Piekarnia była kilometr stąd. Zjadłam śniadanie, umyłam zęby, wzięłam pieniądze i poszłam pod szkołę. Na szczęście z piekarni do szkoły było tylko kilka kroków. Gdy doszłam pod szkołę były lekcje, więc poszłam do piekarni.

- Dzień dobry. Poproszę dwa chleby. Jeden razowy a drugi przenny. Siedem bułek kajzerek. - Powiedziałam. Sprzedawczyni wszystko mi zapakowała a ja zapłaciłam. Obok piekarni był mały sklep. Kupiłam małego Tymbarka.

Jak wróciłam była już przerwa. Siadłam na trawę. Jednak przez cały czas nie widziałam nigdzie Tomka. Podeszłam do grupki chłopaków, którzy przyjaznili się z Tomkiem.

- Cześć. Przepraszam, że wam przerywam, ale szukam Tomka. Wiecie czy jest może w szkole? - Zapytałam.

- Nie ma go dziś. Nie wiemy nic. - Powiedział jeden chłopak po czym drugi dodał:

- Dzwoniłem dziś do niego. Pytałem się czy będzie dziś w szkole, ale powiedział, że nie. Był jakiś małomówny. Zazwyczaj świetnie się bawi i bezprzerwy mówi o Izie.

- Aha. Dzięki. A może ta Iza coś wie co z nim jest. Gdzie ją znajdę? - Kontynuowałam.

- Tam stoi. Z Gosią, Magdą i Dominiką. - Odpowiedział kolega Tomka.

- Super! Jeszcze raz dzięki. - Podziękowałam i poszłam do Izy.

- Cześć Iza. Szukam Tomka. Nie ma go dziś w szkole, może wiesz co się z nim stało? - Grzecznie zapytałam.

- A kim ty jesteś? - Zapytała Iza.

Eee... Co teraz? Muszę coś szybko wymyślić.

- Jestem Diana. Znajoma Tomka. - Nic więcej nie mogłam wymyślić.

- Nie wiem. Nie ma go dziś. Nie rozmawiałam z nim. A właściwie dlaczego mnie się pytasz o niego?! - Zapytała oburzona Iza.

- Słyszałam, że jesteście blisko. Pomyślałam, że może coś wiesz. - Iza nie wyglądała na miłą. Była wręcz zła, że pytam się o niego.

- Nic nie wiem. Zostaw mnie! - Krzyknęła. Widząc, że nie jest przyjaźnie nastawiona na mnie odeszłam. Postanowiłam pójść do domu Tomka. Gdy byłam na górce ustałam i odwróciłam się w stronę szkoły. Spojrzałam na Izę. Rozmawiała z koleżankami. Nagle podszedł do nich jakiś chłopak z III gimnazjum. Nic nie mówiąc podszedł do nich i namiętnie pocałował Izę w usta.

Co za mała picza! Jak ona może zdradzać Tomka?! Wszystko mu opowiem. Jak go znajdę.

Rozejrzałam się na około. Zobaczyłam szlauch, który leżał niedaleko Izy. Użyłam swoich mocy. Woda się odkręciła i oblała Izę, Gosię, Magdę, Dominikę i chłopaka. Uśmiechnęłam się. Dziewczyny szybko uciekły. Iza się zdenerwowała. Z makijażem była ładna, ale teraz... Jej długie czarne mokre włosy opadały na jasną różową sukienkę. Cały makijaż spłynął. Teraz wyglądała jak jakiś potwór z horroru. Napięcie wody było tak silne, że podwineło jej sukienkę do góry ukazując babcine majtki. Gosia i Magda wyglądały podobnie. Tylko Dominica była najmniej mokra. 17-latek uciekł spod szkoły z piskiem. Dominica zadowolona podeszła pod szlauch chcąc się ochłodzić. Ona jedyna miała lekki makijaż. Prawie nie widoczny.

Muszę cię chronićOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz