Zimna rzeka [1]

13 2 0
                                    

Było zimno biegłam po śniegu w zwykłym ubraniu mijałam pola,lasy i pagórki. biegłam wraz z płynącym strumieniem rzeki pewnie zimnej rzeki. Miałam przeczucie ze ktoś albo coś mnie śledzi.Zimno powodowało nadmiar rumieńców na mojej porcelanowej cerze a moje długie brązowe włosy rozwiewał wiatr w przeciwnym kierunku w którym biegłam.

-Natalka! Natalka!-Słyszałam znajomy mi głos ale nikogo nie widzę... Zaczęłam się rozglądać po całym mroźnym terenie. Nagle wszystko zaczęło znikać a głos który słyszałam stawał się z każda chwila silniejszy. Zobaczyłam mój pokój oraz moja matkę która mnie próbowała obudzić.

-Już wstaje.-powiedziałam ledwo żywa nagle poczułam jakie moje oczy stają się oświetlone przez bardzo jasny promień słońca który dostawał się do pokoju przez moje okno. Zaczęłam mrużyć moje piwne oczy.

-Natalka szybko jest pierwszy dzień szkoły nie chcesz chyba się spóźnić!- krzyknęła do mnie mama.

-Już!- zjadłam śniadanie które było bez smaku. Umyłam się i ubrałam nałożyłabym makijaż ale w mojej szkole jest to zabronione. *chodzi ona do 7klasy~autorka* Wyszłam z domu i poszłam na przystanek założyłam słuchawki w między czasie. spojrzałam na zegarek. 7:10 dobrze idę z czasem bo 7:15 mam odjazd i przyjazd autobusu. Czekałam około czterech minut i zobaczyłam zarys autobusu.Gdy dojechał na miejsce przystanku wsiadłam zajęłam pojedyncze miejsce. Oglądałam widoki z zimna aura nagle zobaczyłam scenę gdzie biegnę wzdłuż rzeki.Boli mnie głowa zaraz po poczułam jak autobus hamuje. Po tym wstałam  i skierowałam się do wyjścia. A teraz kierunek wejście do szkoły!

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

                                                                           Witam kochani!

Pierwszy rozdział za nami! Mam nadzieje ze wam się spodoba



Zamarznięte serceWhere stories live. Discover now