Impreza

430 28 4
                                    

Kageyama: Co mówiłem o tym kostiumie! *krzyczy*

Hinata: Ale ten kostium jest świetny! *broni siebie i swój kostium małego, seksownego diabelka*

Oikawa: Tobio-chan, nikt nie będzie kradł twojego... diabełka *śmieje się*


Semi: *je swój tort*


Bokuto: Bro!

Kuroo: Co? 

Bokuto: Hoot! Hoot! 

Kuroo: Meo-chau!


Akaashi: Co ja tu robię? 

Yaku: Mam takie same pytanie.


Satori: Ktoś z was widział tu czekoladowe lody? *biega i szuka czekoladowych lodów*


Sugawara: Wszystko nagrywa.


Nishinoya: Asaaaaahi-saaaan! On nie żyje! 

Asahi: *leży i nie rusza się*

Daichi: Halloween to naprawdę nie jego święto...


Tsukishima: Yamaguchi, schowaj mnie gdzieś...

Yamaguchi: Myślę, że pokrojona mała świnia, nie może schować takiego dużego niedźwiedzia. 

Yamamoto: Hej, Yamaguchi! *szuka Tadashiego*

Yamaguchi: Już idę, Yamamoto-san! 


Kageyama: Yyyyyyy... Oikawa-san...

Oikawa: Ale muszę przyznać, że dobrze w tym wygląda.

Hinata: To był komplement? *przekrzywił głowę na bok*


Kenma: *siedzi pod drzewem*

Kunimi: *udaje drzewo*

Matsukawa: Mój syn!

Hanamaki: Mój też! 


Matsukawa: Jajko. Phahahah...

Hanamaki: Bekon... hahaha...

Ushijima: Jak jajko i bekon mogą mieć syna w postaci drzewa?  

Shirabu: Lepiej nie pytajcie, Ushijima-san.


Daichi: *stoi przy stoliku z jedzeniem i coś je*


Aone: ...


Yaichi: *chowa się pod stołem bo boi się wszystkich ludzi będących na imprezie*


Lev: Meow! Meow! Meow! 

Yaku: Przestań, lub będziesz martwym kotem. 

Lev: Meow?...


Nobuyuki: *miło spędza czas*


Kyotani: Nie podoba mi się tu. Ja już stąd pójdę. 

Yahaba: Piesku, nie można zostawiać swojego właściciela. 

Kyotani: Nie jestem psem, a Yahaba-san nie jest moim właścicielem *wkurzył się*

Yahaba: *pokazujen palcem na Kyotaniego, przypominając, że jest w kostiumie psa*

Kyotani: Grh...

Yahaba: I kto jest miłym chłopakiem? Ty jesteś miłym chłopczykiem!


Goshiki: Jak tu fajnie! *skacze jak piłka*


Oikawa: Hej, krewetko, zrób coś takiego *pokazuje prowokujące pozycje Hinacie*  

Hinata: Tak? *powtarza za Oikawą*

Kageyama: *leci mu krew z nosa*

Iwaizumi: Co ty dzieciom pokazujesz?!  *bije Oikawę*

Oikawa: Iwa-chan! To boli!

Iwaizumi: Zabiję cię kiedyś! 


Hinata: Kageyama... To było jakoś tak? *nadal stara się powtórzyć pozy, które pokazał mu Oikawa*

Kageyama: Przestań, kretynie! 


Oikawa: No, Tobio-chan na pewno już nie jest dzieckiem. Hahahahahahaha.

Iwaizumi: *ponownie bije Oikawę*

Kageyama: *umiera na podłodze*


Inuoka: *je wszystko co jest na stoliku*


Michimiya: *cicho stoi i pije sok*


Kuroo: Tsukki!

Tsukishima: Raaaaaau! 

Kuroo: Już tym mnie nie wystraszysz!

Tsukishima: *rzuca się na Kuroo i całuje go*

Kuroo: A ty jeszcze możesz... * stoi zszokowany*

Tsukishima: *korzysta z sytuacji i ucieka*


Kenma: *nadal siedzi pod drzewem i gra*

Kindaichi: Dlaczego drzewo? 

Kunimi: Bo drzewo.

A potem wszyscy poszli pić, grać, rozmawiać, zbierać cukierki i dużo innych rzeczy, których autorkom nie chce się opisywać.  









W końcu wyszło mniej niż 100 rozdziałów, jak było zaplanowane na początku, ale no cóż... ktoś jest za bardzo leniwy (Kannachin, to jej wina). 

Mamy nadzieję, że spodobała się wam ta książka. 

HAPPY HAIKWEEN!!!

Happy Haikween!!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz