"Nie cierpiałem dyrektora Bang Sihyuk'a. *śmiech*Jest kimś kogo szanuję, ale wtedy nim gardziłem. Pewnego razu wyszedłem w połowie treningu i poszedłem poszukać dyrektora Sihyuk'a by mu powiedzieć, że odchodzę. Było to dla mnie odważną deklaracją, ale gdy zostałem skarcony, niechętnie wróciłem do sali by dalej ćwiczyć *śmiech* Miałem wtedy wąski umysł, bo wszystko co robiłem to ćwiczenia, ale teraz gdy na to patrzę, myślę, że dyrektor Sihyuk po prostu dał nam właściwą ilość czasu. Mieliśmy tworzyć wtedy muzykę taką jaką chcieliśmy. Mógłbym powiedzieć, że dzięki temu, BTS może istnieć"