Chris, gdy tylko mnie zobaczył, wysiadł z auta. Kiedy do niego podeszłam uśmiechnął się uroczo i pocałował mnie w policzek. Obeszłam jego samochód by włożyć wszystko co ze sobą zabrałam do bagażnika i już miałam wsiadać do samochodu na miejsce pasażera, gdy chłopak chrząknął nieznacznie. Spojrzałam na niego i już wiedziałam co to oznacza. Przewróciłam oczami, a Chris uśmiechnął się na to jeszcze bardziej.

Chłopak był dobrym kierowcą, ale jeździł tylko po naszym mieście. Jeśli mieliśmy jechać gdzieś indziej, siadał na miejscu pasażera i trzeba było go wozić, ponieważ on najzwyczajniej w świecie się bał. Czasami było to naprawdę irytujące.

Obeszłam samochód i usiadłam za kierownicą. Całe szczęście, że rok temu zrobiłam sobie prawo jazdy.

Droga upłynęła nam przyjemnie. Kilka razy zatrzymaliśmy się aby zatankować i zrobić siku (ponieważ Chris nie został obdarowany mocnym pęcherzem). Raz zatrzymaliśmy się żeby coś zjeść, bo podczas drogi Chris opróżnił prawie cały schowek z przekąskami, a ja byłam głodna. W połowie drogi chłopak zasnął oparty o okno swojego samochodu, a ja korzystając z okazji włączyłam swoją ulubioną płytę i cicho śpiewałam wraz z piosenkarzem.

Gdy dojechaliśmy, na miejscu czekał już na nas Jason - przyjaciel Chrisa.
Ostatnią rzeczą której potrzebowałam, było spędzanie z nim czasu, ale on z nas wszystkich posiada największe pojęcie o górach, ponieważ wspina się już od wielu lat, więc dobrym pomysłem było zabranie go ze sobą.

- Nie gadaj, że nie wziąłeś kolców - powiedziałam do Chrisa gdy już byliśmy w hotelu.

Na wspinaczkę wyruszamy dopiero za dwa dni, ale postanowiliśmy trochę pozwiedzać miasto, dlatego przyjechaliśmy wcześniej.

Chłopak tylko uśmiechnął się bezradnie, a Jason westchnął pokazując swoje zirytowanie.

- Nie wierzę, jak mogłeś tego zapomnieć? To jedna z ważniejszych rzeczy!

- Przepraszam, myślałem, że je wziąłem - odezwał się mój chłopak.

- Wziąłeś płyn do dezynfekcji rąk a zapomniałeś o kolcach. - Jason uśmiechnął się drwiąco. - Teraz będziemy musieli ci jakieś kupić.

Postanowiliśmy, że kolce kupimy jutro, gdy będziemy zwiedzać, ponieważ po podróży wszyscy (głównie Chris) zasypialiśmy na stojąco.

Zostaliśmy przydzieleni na dwa pokoje. Jason był osobno, a ja z Chrisem w jednym pomieszczeniu.

Gdy już mieliśmy się kłaść usłyszeliśmy pukanie do drzwi.

Jęcząc wstałam z łóżka i szurając nogami o ziemię udałam się w stronę dźwięku.

Spodziewałam się każdego, ale nie starszej siwej pani opartej o laskę z wielkim prawie bezzębnym uśmiechem.

Kobieta weszła powoli do pokoju, a ja stałam w bezruchu nie wiedząc co dokładnie powinnam zrobić w tej sytuacji.

- Przepraszam, że przeszkadzam - odezwała się. Głos miała miły, jak typowa starsza pani. - Urządzamy wieczorek gier, więc przyszłam tu po was żebyście się trochę zabawili.

Jason wyszedł ze swojego pokoju, a Chris usiadł na łóżku i tak jak ja patrzyli zdezorientowani na tą dziwną sytuacje.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jan 14, 2018 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

I don't think you're right for himOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz