is that you?

138 16 4
                                    

Pospiesznie opuszczając dwór, zbiegła energicznie po niskich schodach, kierując się w mało zaludnione miejsce w pałacu.

- Generale, przyszedłeś! - krzyknęła półgłosem, po czym podbiegła do mężczyzny. - Dobrze się dzisiaj spisałeś? - Uniosła jedną brew z zadziornym uśmiechem.

- Tak jak zawsze - powiedział z powagą wypychając w przód klatkę piersiową, z niezbyt poważną miną. - To oznacza, że najlepiej. - Uśmiechnął się pogodnie.

- A czego można było się spodziewać? - Roześmiała się radośnie, zasłaniając usta ręką.

- Na pewno nie tego. - Po wypowiedzianych słowach przybliżył się do dziewczyny, po czym złożył szybki i delikatny pocałunek na jej ustach.  Na ten gest księżniczka wzdrygnęła się. - Widzisz? Jesteś zaskoczona. - Roześmiał się cicho.

- Nie rób! - Zasłoniła usta dłonią, ciągnąc generała za drzewo wiśni. - Jeszcze zobaczą... - Ucichła. - Dobrze wiesz, że damy dworu lubią plotkować. To nie zostałoby zapomniane...

Pełno kwiatów tak, jakby była nowo narodzona. Delikatna dłoń pomogła jej wyjść z rzeki o mocnym prądzie.

Tylko, co to za miejsce?



Promienie słoneczne, które przedostawały się przez małe otwory drewnianych zasłon, padały na twarz dziewczyny w szczególności na zamknięte powieki, co powodowało niespokojne wiercenie się.  Sytuacja zostałaby zignorowana, gdyby nie dźwięk, który rozniósł się po pomieszczeniu.
Po chwili rozpraszana postać dała za wygraną, podniosła się z łóżka przeczesując palcami włosy.

- Czemu akurat dzisiaj? - powiedziała do siebie zirytowana, po czym podeszła do szafy w celu poszukania mundurka. - Historio trzech królestw, nadchodzę. - Zaśmiała się ironicznie. - Muzeum? Nawet się nie postarali - burknęła pod nosem, kierując się w stronę łazienki.

Po chwili toaleta była wolna, a dziewczyna skierowała się w stronę okna, obserwując pogodę. Mimowolnie skrzywiła się na widok ludzi ubranych w letnie ubrania.

- Sung Hee? - Z kuchni rozniósł się głos kobiety. - Wygląda na to, że nie musisz brać marynarki - powiedziała z promiennym uśmiechem, przekraczając próg drzwi, czego natychmiast pożałowała. - Mogłabyś czasami posprzątać w swoim pokoju - stwierdziła, zbierając talerze z biurka. - Poza tym, wsadziłam ci wodę do torby. Leć bo się spóźnisz. - Na te słowa dziewczyna posłusznie kiwnęła głową, kierując się do wyjścia.

- Cześć, mamo! - krzyknęła pod drzwiami, po czym wybiegła z miejsca zamieszkania.

Dziewczyna zaczęła podążać w stronę szkoły. Dojście na miejsce nie zajęło jej dużo czasu.

- Sung Hee! - Uśmiechnięta uczennica zaczęła podążać w stronę niezadowolonej dziewczyny. - Czy pogoda znowu cię zawiodła? Masz minę jakbyś wdepnęła w...
 
'Wszystkich uczniów prosimy o zebranie się w autobusie wycieczkowym.' 

- Min Hee, chcesz umrzeć? Po prostu nie mam ochoty jechać do muzeum w taką męczącą pogodę. - Wzruszyła ramionami, ruszając w stronę pojazdu.

Godziny jazdy dłużyły się niemiłosiernie.
Kiedy korki na autostradzie w stronę Gwangju przeminęły, autobus dojechał po niecałej godzinie, powodując u uczniów odczucie ulgi. Nauczyciele od razu kazali skierować się w stronę bramek z powodu opóźnień.

Kiedy całe zamieszanie przeminęło, grupa bez przeszkód mogła wejść poza bramki, gdzie czekała na nich starsza Pani, którą podstawili w celu opowiadania prawd na temat historii.
Kiedy zobaczyła młodą grupę, skinęła ręką aby podążyli za nią.

- Jak pewnie wiecie... - Starsza mlasnęła. - Silla zaczęła odnosić sukcesy w walce po tym, kiedy doświadczyli pewnego rodzaju zdrady? - Zaśmiała się pod nosem, kiedy zobaczyła zdezorientowane miny uczniów. - Drugi generał wojska Silli postanowił uciec z następczynią tronu. - Pokierowała młodych w następny dział.  - Ze swoją miłością. Szkoda, że nikt z tej dwójki nie przeżył.

- Ukarano obu? - zapytał jeden chłopak z grupki uczniów. - Nawet jeśli to była następczyni?

- Nie. - Roześmiała się kobieta. - Generała zabito na miejscu, lecz księżniczka... - Zmrużyła oczy, po czym zatrzymała wzrok na Sung Hee. - Zakończyła swoje żywota osobiście. - Wolnym krokiem podeszła do oszklonego regału. - Tu możecie zobaczyć kopię jej listu do samego króla. - Po tych słowach grono młodych osób zebrało się wokół zabezpieczonej kartki papieru.

'Wiem, że wasza wysokość będzie zawiedziony.
Lecz ja też nie jestem zadowolona z obrotu spraw.
Panie, odebrałeś życie osobie, którą kochałam, chociaż błagałam.
Czy to było jedyne dobre rozwiązanie? Było wiele innych, lecz wybrałeś to najgorsze. Nie tylko dla Generała Lee, ale również dla mnie.
Kiedy czytasz te słowa to już wiesz, że to będzie dla ciebie kara, za wszystko co zrobiłeś Panie.'

- To dość smutne. - Wzruszyła ramionami kobieta, ruszając przed ścianę z obrazami. Kiedy nastolatkowie doszli do obiektów, kilka osób skierowało wzrok na jednego z uczniów.

- Whoa... - powiedział jeden z nich. - Hyung, jesteście identyczni! - krzyknął zwracając na siebie sporą uwagę. - Nawet macie identyczny nos. - zauważył zaskoczony.

- Nie tylko on przypomina postać historyczną... - Uśmiechnęła się wskazując na Seung Hee. - Bardzo ją przypominasz. - Na te słowa dziewczyna tylko skinęła głową, natomiast ludzie błądzili po twarzach tej dwójki.




      Po omówionych postaciach oraz zabytkach, przechadzanie po muzeum zakończyło się. Nauczyciele dali uczniom czas wolny do zadysponowania go w centrum Gwangju.

- Jak czujesz się z tym, że przypominasz księżniczkę z Silli? - Min wybuchła śmiechem. - Powinnam zwracać się do ciebie Panienko? - Na te słowa dostała w ramię. - Skoro wolisz księżniczko... - parsknęła.

- Podle. - Uniosła dłoń z uśmiechem. - Poczułam zbyt wielkie zażenowanie w tamtej chwili. - Teatralnie zasłoniła twarz dłonią. - Nawet nie wspomnę o bólu głowy... - syknęła patrząc się w chmury, nie zwracając uwagi na przechodniów których mijała. - Tamta klasa jest za głośna. - stwierdziła, patrzą się przed siebie. - To irytu...

- Przysporzyłaś sobie kłopotów Panienko. - Przerwała jej starsza kobieta, szarpiąc ją za rękę. - Za każdym razem, kiedy będziesz odchodzić ludzie będą cierpieć oraz zamęczać się ze zmartwienia. Natomiast ty, będziesz miała sporo kłopotów tam... oraz bólu. - Zaśmiała się, patrząc dziewczynie w oczy. - To jest klątwa i cena za to, co zrobiłaś z miłości. - Gwałtownie puściła jej rękę.

❤️

bestjinniestan odpowiada za korektę—
Dziękuje kocham!!

Just Once » FateOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz