1.- Hej?

130 5 0
                                    

                                          *6:45*
-Wika, wstawaj!- usłyszałam krzyki Julii
-Boże!- wykrzyczałam
Zabrałam się więc na dół zobaczyć co robi Julia. Tradycyjnie śniadanie czyli najzwyklejsza jajecznica. Poszłam na górę po ubrania i zeszłam na dół przebrać się w łazience. Julia zawsze mnie budziła jak budzik! I z tego się cieszę bo nie lubię spoźniać się do pracy w moim ulubionym sklepie z skarpetkami. Ubrałam koszulkę w kwiaty czarne rurki i związałam włosy w koka. Wyszłam z łazienki zjadłam śniadanie i bez słowa do Julii zaczęłam ubierać buty.
-Co, nic mi nie powiesz?- odezwała się pierwsza Julia
-Dziękuję że mnie obudziłaś i dzięki za śniadanie -westchnęłam
-Maruda!
-Zamknij się- wyszłam z domu trzaskając drzwiami. Mam dzisiaj zły dzień.
                                      *7:45*
Po długim spacerku i dotarciu do pracy dostrzegłam przystojnego chłopaka z BMW i rzucającego papierosa na ziemię.
-Hej wiesz może gdzie jest biuro szefa?
-Hej? T-tak wiem zaprowadzić Cię?- uśmiechnełam sie na widok bruneta
-Jasne.
Po oprowadzaniu po BigStarze chłopaka doszliśmy do biura
-To tutaj.- westchnęłam
-Chodź ze mną- prychnął
-Nie mogę muszę pójść do mojego stanowiska ludzie czekają!- przygryzałam dolną wargę
-Ok
Poszłam do mojego stanowiska brunet do biura i to co zobaczyłam mnie zaskoczyło. Otwarcie Bigstara a już tyle osób! Na szczęście nikt nie czekał przy kasie bo Szymek mi pomógł czyli dał tabliczkę że kasa na której obsługuje klientów jest nieczynna.
Dotarłam do kantorka napiłam się wody i poszłam obsługiwać klientów. Obsługiwałam klientów z 30 minut kiedy ustrzegłam tego bruneta którego spotkałam. Podszedł do kasy trzeciej i zbliżał się klient
-Ej przecież tu szef obsługuje!- warknełam
-Skarbeczku dostałem prace i szef tu mi dał miejsce.- uśmiechnął się
Skarbeczku?! Odeszłam od trzeciej kasy i obsługiwałam dalej.
                                           *18:30*
W końcu koniec mojej pracy. Było ciemno jak zwykle. Kiedy wychodziłam dostrzegłam bruneta który do mnie podbiegł.
-Hej, podwieść Cię?
-Nie dzięki skąd mam wiedzieć czy mnie gdzieś nie wywieziesz i zgwałcisz
-No nie daj się prosić!- zrobił smutną minę
-Niech ci będzie...-warknełam
Zaprowadził mnie do swojego BMW i otworzył mi drzwi od przodu uśmiechnełam sie i wsiadłam. Po czym za kierownicą siedział chłopak.
-To.. jak ci na imię?- zapytałam
-Igor, a tobie?- uśmiechnął się
-W-Wiktoria
-Piękne imię! A może skusisz się na nocke taką u mnie na to że się poznaliśmy i wypijemy coś?
W tym momencie zamarłam chłopak i pięknych oczach zapytał się mnie o to..!
-Y-ym n-no ok..
-Świetnie. Pijasz szampana?
-Jasne- uśmiechnełam się
                                           *19:00*
Dotarliśmy do domu Igora. Piękny na dom ma dwa piętra i cały dom jest prześliczny. Mieszka sam.
-To co szampan?- zapytał
-Pewnie, sądzisz że odmówiłabym?
-Nie, a coś mocniejszego wchodzi w grę?
-Najpierw szampan
Igor przygotował szampan kieliszki i zapalił klimatyczne światło. Czułam się jak na randce
Usłyszałam jak Igor coś nuci
Chcieliście mnie pogrzebać no to kurwa przegaliście
Chcą się bawić gdzieś w tle między nami.[...]
Jakaś Pani ma mnie za granic.[...]
[...]
Jak heroina uu.. heroina uu..
-Co tam nucisz?- spytałam się Igora
-A nic nuce mój rap
-To Ty rapujesz?
-No, trochę tam rapów nagrałem
Rozmawialiśmy na różne tematy puścił swoje klipy i popijaliśmy szampana. Później wyciągnął alkohol a za to że lubię od czasu do czasu sobie popić zodziłam się i wtedy kiedy nalał mi alkoholu przypomniałam sobie że Julia sie o mnie może martwić!
-Fuck, Julia!
-Co się stało?
-Nie mam telefonu a moja siostra będzie się o mnie martwiła!
-Masz mój zadzwoń do niej
Uznałam że fajnie by było gdyby Igor zdobył mój numer więc wpisałam swój numer bo na pewno Igor kiedyś zadzwoni
-H-halo?- usłyszałam zapłakany głos
-Hej Julka sorki ale nocuje u takiego nowego pracownika Igora
-Rozumiesz jak ja się martwiłam?!
-Przecież o 18:30 skończyłam a dojście do domu co najmiej wynosi 30 min
-Przecież u mnie jest napisane że o 15 kończysz!
-Bo zapomniałam ci powiedzieć dobra papa do jutra
-Pa- rozłączyłam się
Julia traktuje mnie jak dziecko! Kiedy mama zmarła a ojciec nas zostawił cały czas się mną opiekuje przecież jesteśmy równego wieku! I jestem dorosła i mogę bez jej zgody gdzieś wychodzić!
Popijaliśmy alkohol doszła godzina 20:23 chciało mi się spać ale nie miałam piżamy aby wygodnie było mi spać
-Trzymaj!- rzucił mi bluzę z jego nadrukiem która pachniała mocnymi perfumami które uwielbiam
Poszłam do łazienki i przebrałam się bluza była do moich bioder więc prawdopodobnie na Igora była za mała ale był problem bo nie miałam żadnych spodenek!
Wyszłam z łazienki.
-No, no, noo pannnnienka świetnie wygggląda!
-Dzięki tylko spodenek nie mam
-Bez lepieeeej wyglądasssz i tak aleeee spooookoo..- nie dokończył bo był nachlany i zaprowadził mnie do sypialni
-Czyli musimy razem spać?- uśmiechnełam się
-Naa to wygląda
Położyłam się pod ścianą i poczułam zapadające się łóżko pod ciężarem Igora i odwrócił się w moją stronę.
-Jesteś piękna.- wyszeptał mi prosto do ucha łączyły nas milimetry.- cieszę się się mogłem Cię poznać
-Dziękuję, ja też się cieszę- powiedziałam zaspanym głosem i udałam że zasnełam by zobaczyć co zrobi Igor. Patrzył się na mnie aż zaczął cicho podśpiewywać
Wstaje rano odpalam szluga najczęściej z panią tak działa wóda.
Przepraszam mamo ze znowu rzygam i znów się martwisz że będę sam.
Wyglądam jak szczupak więc jadę na trening za dużo wegorzy?Mi to tam rybka może faktycznie trochę i mam dosyć lecz lubię moczyć dzioba jak pisklak
-Kocham ją jutro to jej powiem.- wyszeptał tak cicho ale nie wiedział że to słyszę  bo miałam zamknięte oczy i udawałam ze chrapię.
I wtedy otpłynełam w śnie.

-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*

Hejka!
Pierwszy rozdział mam nadzieję że wam się podobał włożyłam w to dużo pracy :)
-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-
 

Ten jedyny...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz