Obudziłem się pewnej nocy kiedy usłyszałem na dworze dziwne odgłosy.
Okazało się że za oknem biegaja dziwni ludzie nie wiedziałem co się dzieje i nagle poczułem ból.
Obudziłem się na stole wokół byli ludzie , których nie znałem.
- kim wy jesteście ?
- cześć jestem Emma a to moi koledzy Franklin i Radek
Chłopaki przywitali się ze mną
Zapytałem co się dzieje
Oni odpowiedzieli że wybuchła czarna cholera.
Zapytałem co to takiego ?
Radek odpowiedzial ze jak nie rozwale głowy to...
I nagle zamilkl
-to?
-to zginiesz
Nikt się nie odzywał przez chwilę.
Emma dała mi do ręki reworwer
Ja zaniemowilem.
Ona mi wytlumaczyła ze nie ma żartów trzeba się trzymać razem
-dziś rano wyruszamy w poszukiwaniu jedzenia
-okej
Powiedział Radek
Franklin miał swojego psa bastera duży czarny pies wyglądał na miłego ale był bardzo groźny.
Polorzylismy się spać.