**Yoongi pov.**
Obudziło mnie ciepło. Leżałem na czymś miękkim. Było przyjemnie, nawet za bardzo. Nie miałem ochoty otwierać oczu. Wiedziałem, że jak to zrobię to znów zacznie sie mój szary, nudny i beznadziejny dzień.
Leżałem wyjątkowo długo a babcia nawet nie zapukała jak to ma w zwyczaju. Wystraszyłem sie, że mogło sie jej coś stać. Otworzyłem oczy ale byłem tak przejęty, że na pierwszy rzut oka nie zauważyłem całkiem innego otoczenia. Dopiero gdy wstałem zauważyłem ogromny wręcz królewsko wystrojony pokój. No przynajmniej jak dla mnie.
Na środku pokoju stało dwuosobowe łóżko. Wyglądało prawie jak małżeńskie. Pościel była jasnoszarego koloru z seledenowymi wyszywkami w kształcie czegoś, co przypominało kwiaty z towarzyszącymi im liśćmi. Kontury roślin były naturalnie zdobione złotą tasiemką. Na prawo, tuż przy łóżku zwykla szafka nocna z lampką. Poza tym naprzeciwko mnie był kominek. Pokój byl pomalowany na szaro i beżowo. Przy suficie rozpinał sie fragment tapety. Jakby ktoś zapomniał lub nie chciał jej zdjąć. Naprzeciw łóżka znajdowały sie drzwi. Udalem sie tam i je uchyliłem. Przede mną ukazały sie dosłownie tysiące różnych garniturów, koszul, koszulek, mindurków szkolnych których w ogóle nie kojarzyłem po herbie. Firmowych bokserek, skarpet, spodni, bluz czy dresow chodź w zdecydowanej mniejszosci. W szafkach byly również przeróżne buty. Moją uwagę przykuły stare i przetarte adidasy, które kompletnie nie pasowaly do reszty obuwia. Dalej znalazlem różne krawaty, muszki i inne akcesoria. Gdy wyszedlem - tak myślę z garderoby - udałem sie do drzwi obok. Łazienka. Wanna na jakieś 3 osoby zwróciła na siebie uwagę. Dalej suszarka, umywalka, toaleta i różne półki. Wszedłem w głąb pomieszczenia by rozejrzeć sie po szufladkach. Same drogie kremy, kosmetyki, ręczniki z jakimś nadrukiem.
-Jestem w hotelu..? Tylko od kiedy w hotelu jest garderoba? -westchnąłem i podszedlem do umywalki. Odkręciłem kran i pochyliłem sie. Przemyłem twarz chłodną wodą, by na spokojnie wszystko przemyśleć. Na ślepo sięgnąłem po ręcznik i wytarłem twarz prostujac się. Otworzyłem oczy i spojrzalem w lustro. Stałem w bezruchu po czym zacząłem głośno piszczeć, jednak nie w taki sposób w jaki bym sie spodziewał. Pisk nie byl piskiem. Byl to męski krzyk. Zupełnie jak nie mój glos.
Do pokoju wbiegla kobieta koło trzydziestu lat ubrana w typowy czarno-biały uniform, ktory noszą wysoko postawione pokojowki.
-Co sie dzieje paniczu? -zapytała zatroska i położyła dłoń na moje ramię.
-P-paniczu? -odpowiedziałem zająkany i zdyszany nie rozumiejac sytuacji.
-Coś nie tak? Miał panicz zły sen? Zrobię paniczowi herbaty na uspokojenie. Proszę się położyć i odpocząć. -ukłoniła sie i wyszła z łazienki a następnie z pokoju.
Co tu sie dzieje?!
Ponownie spojrzalem w lustro. Ujrzałem w nim chłopaka koło 19 lat z grzywką i jasnobrązowymi, farbowanymi włosami, pięknymi czarnymi oczami i niestety sliwą pod okiem, która oszpecała nieco twarz. Zaczalem dotykać ostrożnie policzka by nie czuć zbytniego bólu. Cera była delikatna i miękka. Rysy twarzy były... No właściwie dość męskie ale bardzo urokliwe. Zacząłem przeglądac się w lustrze z każdej ze stron. Byłem ciekawy kim tak naprawdę jestem i co sie stalo. Nie obchodziło mnie co dzieje się z moją prawdziwą egzystencją. Jestem tu i teraz. Mam inne ciało i zaczynam inne życie. Tylko...
-Poradze sobie...?
Moja pewność siebie stopniowo spadała słysząc zbliżające sie kroki.
CZYTASZ
Who am I?
FanfictionTaehyung i Yoongi to dwójka chłopaków, która nigdy nie miała ze sobą nic wspólnego, jednak wszytko ulega zmianie, gdy pewnego ranka budzą się w nie swoim ciele...