- Mamo, czemu nie mogę nowych łyżew? - zapytałam mamę z wyrzutem.
- Skarbie, nie mogę ci ich kupić ,bo są drogie! A w tym miesiącu mamy z pieniędzmi krucho - mama spojrzała na mnie wzrokiem mówiącym ile razy mam ci to powtarzać!
- No tak wiem ,ale na moich nie można wogule jeździć! Mają po bokach wgniecenia ,które tylko przeszkadzają, ostrze jest tempe ,a sznurówki sznurówek nie przypominają!
- Przesadzasz...
- Nie przesadzam, cały czas się ze mnie śmieją i mnie przezywają. Mam tego dość.
- Miku ucisz się! Nie będę z tobą tak rozmawiać! Daj mi święty spokój! Od tygodnia nie mam ani jednego zadania! Przez to ,że panuje ta cholerna grypa łyżwiarze są chorzy i nie mogę pracować!
Zamarłam. Mama nigdy tak na mnie krzyczała. Miarka się przelała i nie ma odwrotu. Wypowiedziane słowa wiszą między nami. Instynktownie wyczułam ,że muszę ją zostawić samą.
- Wychodzę - powiedziałam cicho.
Ona tylko kiwnęła głową na znak zgody. Wyszłam z mieszkania. Nienawidzę ,gdy mama się wścieka. W końcu to jedyna osoba jaka mi została. Teraz szłam mostem. Moje nogi prowadziły mnie same. Uwielbiam ciszę i samotność. Szczerze mówiąc samotność mam cały czas ,ponieważ nikt mnie nie lubi. Patrzyłam pod nogi i nie zauważyłam osoby. Wpadłam na nią.
- Naprawdę przepraszam... nie chciałam - nie dokończyłam zdania ,bo to co zobaczyłam zamurowało mnie.
Dzięki za czytanie! I jak się podoba? Jeszcze raz sr za błędy! Do zobaczenia w następnym rozdziale!
YOU ARE READING
Księżniczka na lodzie
Teen FictionCześć! To moja pierwsza książka (nwm jak można to inaczej nazwać) ,więc proszę o wyrozumiałość. Niestety nie będzie ona anime ,gdyż trudno znaleźć anime o łyżwiarce ;c S za błędy. Pierwsza książka będzie o Miku. Dziewczynie ,która nigdy nie interes...