Levi

250 19 8
                                    

Przegiąłem chyba z tym skopaniem dzieciaka... Cóż musi trochę pocierpieć. Taka nauka jest najbardziej efektowna.

Zaniosłem go do jego pokoju i położyłem nieprzytomnego na łóżku, wyglądał tak cholernie niewinnie, że aż żal ściskał serce za to co chwilę wcześniej mu zrobiłem. Pogładziłem jego policzek kciukiem i usiadłem obok.
Odgarnąłem włosy z jego twarzy.
Jego usta aż same sie prosily aby złożyć na nich pocałunek.
Już nachylałem się żeby to zrobić gdy drzwi pokoju otworzyły się gwałtownie.
- CO TU SIE DZIEJE?!
w drzwiach stała w pełnej okazałości Mikasa. Przewróciłem oczami bo mie trawiłem tej dziewczyny.
- nic się nie dzieje, co ma sie dziać- sapnąłem.
- Co kapral kurw... de robi?! - wrzasneła wściekła dziewczyna
- Siedzę, nie podnoś na mnie głosu bo słono za to zapłacisz dziewczynko.
- TAAK?
- TAK.- warknąłem poirytowany.
- Jestes jakimś pedofilem! Ty chciałeś go... - Mikasa w połowie zdania urwała bo nagle zauważyła, że Eren otwiera powoli oczy.
- E-eren?- powiedzieliśmy w tym samym czasie.
- C-co się dzieje... - zapytał obolały Eren.
- Mikasa wyjdź. - rzuciłem poirytowany obecnością dziewczyny.
Ku mojemu zdziwieniu dziewczyna posłusznie wyszła, nawet nie trzasnela drzwiami, jak to sie jej zwykle zdarza.
Spojrzałem na Erena.
Chyba dopiero teraz zorientował się, że siedzi ze mną w swoim pokoju i to jeszcze na jednym łóżku.
- K-kapralu... przepraszam, już wracam na trening... - powiedział powoli wstając z łóżka.
- Leż. - odepchnąłem go tak, że z powrotem opadł na łóżko.
- Ale nie skończyłem treningu - powiedział zarumieniony chłopak.
- Trudno, trening nie ucieknie, a teraz leż. Odpoczywaj. - rzuciłem niby obojętnie.
Pogłaskałem go po policzku na co chłopak rozszerzyl oczy, a jego twarz wyglądała jak pole buraczane.
- em... eghm... - chrząkał.
Tak bardzo chciałbym go teraz pocałować. Właściwie... dlaczego nie mogę tego zrobic? Przecież mam nad nim wiekszą władzę niz on sam.
Schyliłem się więc nad chłopakiem i złożyłem najdelikatniejszy pocałunek jaki mogłem, jakby jego usta były z kruchego lodu.
Eren nie odepchnął mnie, tylko odwzajemnił pocałunek, zdziwił mnie. Nie spodziewałem się takiego obrotu sprawy, w głębi serca cieszyłem się.
Cieszyłem się?
Ten szczeniak sprawił, że się cieszę?
Niemożliwe...

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Dec 07, 2017 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Ereri Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz