3.

27 2 5
                                    

Obudziłam się z uśmiechem na twarzy bo to właśnie ten dzień w którym poznam Johna i całą nową drużynę. Cieszyłam się że poznam nowe osoby i że może moje życie nabierze sensu. Szkoła minęła bardzo szybko, okropne było tylko w niej to, że musiałam patrzeć na Chrisa.. który cały czas mi się przyglądał z szyderczym uśmieszkiem. Czy on naprawdę nie zrozumiał moich słów? Tak to bardzo prawdopodobne. Po wyjściu że szkoły wraz z Susan i Caroline poszłyśmy na zbiórkę. Strasznie się stresowałam bo John był pierwsza osoba poznaną przez internet. Gdy byłyśmy już na miejscu zauważyłam że dostałam wiadomość.

John: jesteś już na miejscu?

Ja: tak

Gdy podniosłam swój wzrok zobaczyłam jak idzie, szczerze to w realu był o wiele przystojniejszy. Gdy był już blisko mnie serce zaczęło mi szybciej bić, nogi zaczęły się uginać. Nigdy mi się to nie przytrafiało. John podszedł do nas pewnym krokiem i się przywitał. Gdy tylko się do mnie uśmiechnął ukazał swój aparat i piękny uśmiech. Poczułam jego męskie perfumy był niesamowity a jego głos był naprawdę miły dla mojego ucha.

John- jak się czujesz? jak w szkole?

- Nie najlepiej mam wiele spraw na głowie, w szkole nawet dobrze. Dziękuję że załatwiłeś wszystko dla mnie i dziewczyn.

-Nie ma za co, coś się stało?

-Masz czas po zbiórce aby porozmawiać?

-No jasne że tak, możemy iść do kawiarni obok.

-Spoko

Zbiórka była bardzo udana, osoby które w niej uczestniczyły były bardzo zabawne. Cała zbiórka polegała na tym abyśmy się poznali, śmialiśmy się opowiadaliśmy dowcipy graliśmy w gry. Cieszyłam się że wszyscy przyjęli nas tak ciepło.Od razu poczułam się w tej drużynie jak w domu. A John był naprawdę niesamowity. Niestety zbiórka dobiegła końca. Ale przypomniałam sobie że idę z Johnem do kawiarni. Pożegnałam się ze wszystkimi oraz zadzwoniłam do mamy że będę później. Po rozmowie zobaczyłam że John już na mnie czeka. Rozmawiało nam się bardzo dobrze, czułam jakbyśmy znali się od zawsze. Cały czas mieliśmy tematy do rozmowy to było naprawdę miłe. Gdy doszliśmy do kawiarni zamówiliśmy napoje ja zamówiłam shake oreo a John gorącą czekoladę.

Opowiedziałam mu wszystko co było związane z Chrisem, i nie wytrzymałam znowu zaczęłam płakać gdy podniosłam głowę zobaczyłam że John siada obok mnie i mnie przytula to było naprawdę miłe z jego strony. podniosłam głowę aby mu podziękować

-Dziękuje za wszystko co dla mnie robisz, znamy się tak krótko a zrobiłeś dla mnie więcej niż Chris.

- nie musisz mi cały czas dziękować, to ja ci dziękuję że do mnie napisałaś. Dawno już nie rozmawiałem z tak sympatyczna osobą.

czułam jak moja twarz staje się czerwona dlatego próbowałam jakoś to ukryć. Niestety mi się to nie udało, Gdy John to zauważył to zaczął się śmiać pod nosem i powiedział do mnie.

-Jesteś słodka Blanka

I czułam jak moje poliki czerwienią się jeszcze bardziej. Gdy dostaliśmy swoje napoje żałowałam że zamówiłam zimny napój ponieważ było mi bardzo zimno. John oddał mi swój napój i zamówił następne. Po ponad 2 godzinach rozmowy zauważyłam że jest już naprawdę ciemno i muszę wracać do domu. John zapłacił rachunek więc mogliśmy już wychodzić. Odprowadził mnie pod sam dom a gdy już się pożegnałam i szłam w stronę drzwi, czułam jak ktoś mnie zatrzymuję. To był John.

-Masz może ochotę spotkać się za tydzień?

-No jasne

-To do usłyszenia

Gdy odchodził zatrzymałam go i z całej siły przytuliłam. Po powrocie do domu nie mogłam się nacieszyć że poznałam tak świetna osobę. John cały czas siedział mi w głowie.

Gdy już miałam iść się kąpać ktoś do mnie napisał.

Nieznany: Spotkamy się za 10 minut?

Ja: ale kto pisze?

Nieznany: to ja Chris, proszę musimy sobie coś wyjaśnić.

po dłuższym namyśle doszłam do wniosku że chciałabym usłyszeć co Chris ma do powiedzenia w tej sprawie.

Ja: dobrze, bądź pod moim domem.

Nieznany: ok

Gdy spięłam włosy w kucyk i się ubrałam. Wyszłam przed dom gdzie czekał na mnie Chris.

-Cześć - powiedziałam gdy była niezręczna cisza.

-Blanka wiem że masz mnie za totalnego dupka, i że widziałaś mnie ostatnio w szatni z Ann ( tak nazywała się jego ladacznica) jak się całujemy. Ale to nie tak jak myślisz ja chciałem wrzucić ci do szafki list na przeprosiny a to ona do mnie podeszła od tyłu i zaczęła całować. Stało się to w tym momencie jak ty weszłaś do szatni. Ale ja z nią naprawdę skończyłem dla ciebie.

-Chris, tu nie chodzi tylko o tę dziewczynę ale o to jak mnie potraktowałeś, wiesz że przez ciebie płakałam przez ostatnie 8 miesięcy?! O tym już nie pomyślałeś hmm? Kochałam cię, byłeś moją pierwsza miłością a ty mi po prostu złamałeś serce.

-Wiem że byłem dupkiem ale byłem niedojrzałym gnojkiem. Dopiero teraz po tych 8 miesiącach doszło do mnie że nie umiem żyć bez ciebie. Brakuję mi ciebie twojego śmiechu, poczucia humoru, twoich ust.

-A właśnie jeżeli jesteśmy przy tym to możesz mi powiedzieć co w ciebie wstąpiło? Ostatnim razem jak mnie pocałowałeś?

-Wiem to było głupie ale myślałem że jak cię pocałuję to obudzę w tobie emocje które do mnie kiedyś czułaś. Chciałem sprawdzić czy tęskniłaś za mną.

-Oczywiście że tęsknie! kocham cię idioto- pożałowałam tego że to powiedziałam całe życie sobie wmawiam Blanka myśl zanim coś powiesz i jakoś nigdy nie udaję mi się to zrobić.

Zanim przeanalizowałam to co powiedziałam, czułam usta Chrisa na moich. Jego pocałunki były delikatne z uczuciem. Naprawdę mu mnie brakowało. Mi tez go brakowało. Ale nie byłam gotowa aby mu wybaczyć nie po tym co mi zrobił. Pocałowałam go w czoło i odeszłam. Zostawiłam go tam samego bezbronnego i samotnego. Tak jak on mnie za pierwszym razem. Ale nie chciałam się na nim odegrać po prostu musiałam wszystko przemyśleć.

Gdy wróciłam do domu stwierdziłam że muszę przemyśleć tą całą sytuację. Jedno było pewne to że w objęciach Johna czułam jakby nie było świata tylko on i ja. Czułam do niego jakąś więź, tak jakbym się z nim zakochiwała. Co było dla mnie niedopuszczalne znamy się ponad 2 miesiące. Starałam sobie to jakoś wybić z głowy. I zaczęłam myśleć o Chrisie o miłych wspomnieniach których mieliśmy naprawdę dużo. Postanowiłam że dam Chrisowi drugą szansę myślałam nad tym naprawdę długo i chyba się zmienił. Jest teraz taki delikatny kochany i troszczy się o mnie. Nie mogę o nim od tak zapomnieć nadal jest w moim sercu. Jeżeli znowu zrobi coś naprawdę złego co zniczy nasz związek. To nigdy mu nie wybaczę. Gdy ujrzałam na ekranie wiadomość od razu ja odczytałam była to wiadomość od Anastazji. Zapraszała mnie na imprezę. Cieszyłam się strasznie bo dawno nie byłam na żadnej i mogłam się trochę od stresować. Ale dostałam także jeszcze jedną wiadomość od Chrisa.

Chris: Dobranoc miłych snów, pamiętaj że będę o ciebie walczyć.

Ja: Dobranoc Chris- odpowiedziałam i poszłam oglądać nowy serial.

Ten dzień był bardzo męczący i pełen niespodzianek, jestem ciekawa jakie jutro spotkają mnie przygody. Rozmyślając nad tym... zasnęłam.

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Dec 09, 2017 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

In the name of loveWhere stories live. Discover now