CH-Johnnego Orlando..
M-Co?Tego pedała?
CH-nie wyzywaj go!Ja go kocham!
Mac-on nie jest ciebie wart!
CH-Wy też nie..Zraniliście mnie na pierwszym kroku a on...On mnie darzy miłością chodzimy ze sobą 2 lata i jak chodzi o Kutnie to zdarza sie bardzo rzadko..Tak wiem teraz mnie wyzwiecie lub obrazicie ale taka jest prawda...Przepraszam
Mac-to my powinniśmy przeprosić wyzywaliśmy cię bo odrzucałaś naszą miłość..
M-Marcus ma racje źle postąpiliśmy
CH-Cieszę się że to zrozumieliście a teraz spadam bo o 17 mam randkę z Johnnym
M-Tak pa...
Mac-Kiedyś się jescze spotkamy prawda?
CH-Jasnee z resztą jade jutro na Wasz koncert i mam meet and great
M-tsa fajnie..
CH-Martinus wiem że się gniewasz ale wy zawsze będziecie mojimi idolami..
M-Ta fajnie teraz sobię ić
CH-Co mam zrobić byś mi wybaczył?
M-Pokochaj mnie..
CH-po co?Ja sie nie bawie w pokochaj rozkochaj i porzuć
M-To będzie inaczej
CH-Właśnie że nie idzcie do Sashy i do Charlotte
M-Skąd ty o nich wiesz?
CH-jestem waszą fanką na koncercie w Wiedniu mówiłeś głośno i wyraźnie: CHARLOTTE MĄ MIŁOŚCIĄ
M-Ale ja blefowałem..
Ch-Widzisz?Obydwoje mamy inne życie a teraz ide pa