Drogi pamiętniiczku jesteśmy już tu od paru godzin. Niewiem co się stało ale gdy się obudziliśmy byliśmy na tej wyspie... Tak jak można już zauważyć nie jestem tu sam jest tu Jack czyli ja,Peter i Izabel ale czuję, że ktoś tu jeszcze jest i nas obserwuję... Pomiędzy drzew... Z każdą godziną chyba przypominam sobie coraz bardziej co tu się stało... Pamiętniuczku muszę iść pomuc Peterowi znaleść drewno na ognisko zaniedługo wruce... Jestem Izabela rozpala ognisko a Peter łowi ryby myślę, że zkończe na dziś pisanie
Dzień 2
Drogi Pmiętniczku teraz mam pewność, że ktoś nas obserwuję... To stało się w nocy oczy same mi się otwierały było ciemno i jedyne co widziałem czerwone duże oczy
Ale wiem, że gdy powiem o tym Izabel i Peterowi uznają, że mi odbija albo to wszystko był sen... Muszę kończyć pisanie bo muszę poszukać czegoś do picia...