Family First

131 13 3
                                    

Miało być Russian Roulette,ale zamiast tego jest one shot xD Czytasz na własną odpowiedzialność, na pewno są luki w sensie tego opowiadania, a dodatkowo dość.. ciekawe sceny . Tak więc odradzam osobom o słabych nerwach, tak samo jak ogląnia teledysku, na którego podstawie powstało te krótkie..coś. 

Miłego czytania. 

Niech moc będzie z wami.

R.

***

W dużej sypialni panował nastrojowy półmrok. Na dworze panowała już ciemność, a jedynym źródłem światła była podwójna, wysoka lampka nocna stojąca na stoliku obok królewskich rozmiarów łóżka narzuconego brązową pościelą i masą poduszek w tej samie gamie kolorów. Ściany w pokoju była jasno brązowe, przechodziły w beż. Zasłony przy dużych oknach za wezgłowiem łóżka były kremowe i przebijało przez nie światło lampy ulicznej.

Na łóżku leżała spora walizka. Rzeczy z niej były porozrzucane po całym łóżku. 

Madison Sheridan- 23-letnia brunetka weszła do pokoju. Słabo opalona, ładna cera, ciemnozielone oczy. Ubrana była w krótką, czarną sukienkę. Dół był skórzany i tworzył spódniczkę połoączoną z koronkową górą, tworzącą coś w rodzaju topu. Przez koronkę czarny stanik było widać jak na dłoni. Miała mocny, ciemny makijaż oczu. 

Madie zatrzymała się przed lustrem i poprawiła dość długie, ciemnobrązowe włosy. Pochyliła się i roztrzepała je dłońmi, by uzyskać idealny nieład. Jej telefon stojący na stoliku nocnym zaczął dzwonić. Dziewczyna pochyliła się w kierunku łóżka i przekręciła telefon, by zobaczyć kto dzwoni. 

Mama. Praca.

Cóż, nikt ważny - pomyślała, wzięła z szafki bordową szminkę i wróciła przez małe, okrągłe lustro w ozdobnej, czarnej ramie. Starannie pomalowała usta. 

Madison pochodziła z dużej, bogatej rodziny. Miała kochających rodziców i nieco irytujące rodzeństwo. Kiedy tylko stała się pełnoletnia, wyprowadziła się z rodzinnego domu i zamieszkała sama.Daleko od domu. Rzadko odwiedzała rodziców. Nie potrzebowała ich. Wpadała tylko wtedy, kiedy zaczynało brakować jej pieniędzy. Wystarczył jeden dzień, dostawałą kasę i wracała do swojego życia, które dzieliła tylko pomiędzy znajomych, chłopaka oraz imprezy. Nie było w nim miejsca dla rodziny. 

Komórka ucichła, kiedy Madie usiadła na łóżku. Dziewczyna nie zwróciła na to uwagi i sięgnęła po seksowne zakolanówki z koronkowym wykończeniem.

Telefon natomiast odtworzył nagranie z poczty głosowej. 

-Cześć, kochanie - usłyszała głos matki- Jutro jest dzień ojca. Mam nadzieję, że jesteś już w drodze i ,że spotkamy się jeszcze dzisiaj. Ojciec dawno cię nie widział, a wiesz, że niewiele mu pozostało... Ucieszyłby się, gdybyś go odwiedziła... -słyszała w głosie matki lekkie zawiedzenie, ale zignorowała je. Nie obchodził ją stan zdrowia jej ojca. To na pewno nie jest aż tak poważne. Ma jeszcze czas. -Muszę kończyć... Mam nadzieję, że do jutra. Pa, skarbie - wiadomość zakończyła sie piśnięciem, po którym usłyszała dźwięk nowej wiadomości. 

Założyła drugą pończochę i chwyciła telefon. Tym razem napisał Matt - jej obecny chłopak. Mieli dzisiaj razem wyjść, upić się, a resztę nocy spędzić w łóżku. 

Mieli. No właśnie- mieli

Przepraszam kochanie, ale muszę dzisiaj jeszcze coś załatwić. Nadrobimy to następnym razem.

Family First [Killing you]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz