15.07.2017
Witaj... Dzisiaj spędzam kolejne godziny w ciemnościach. Dużo wspominam więc postanowiłam ci trochę opowiedzieć o przeszłości.Wszystko zaczęło się już w podstawówce. Nosiłam okulary i aparat na zęby. Nie miałam żadnych przyjaciół. Wszyscy wyśmiewali się z mojego wyglądu. Na początku 4 klasy znalazłam "przyjaciółkę". Zwierzałam się jej bo jej ufałam. Po roku okazało się że za plecami mnie obgadywała, śmiała się, zdradziła moje sekrety. Załamałam się na parę dni. Jednak przypomniał mi się tekst " Fałszywy przyjaciel jest jak tęcza. Pojawia się zawsze gdy już najgorsze za nami." Stwierdziłam, że nie warto o nią walczyć. Pod koniec 6 klasy moja psychika już nie wytrzymała. Zaczęłam się ciąć i robię to do teraz.
Gdy poszłam do gimnazjum założyłam soczewki i ściągnęłam aparat. Jednak ludzie i tak znaleźli powód do wyśmiewania się że mnie.
Jakoś wytrzymałam gimnazjum. Ale liceum było trochę lepsze znalazłam w końcu prawdziwego przyjaciela.
Miał na imię Nathan. Był w mojej klasie. Mówił, że zostanie psychologiem i będzie mi pomagał. Był też moim chłopakiem. Inne dziewczyny były o niego zazdrosne i chciały mnie upokorzyć na jego oczach. Jednak Nathan miał je w dupie. Pod koniec liceum miał miejsce wypadek samochodowy. Moi rodzice zginęli. Nathan pomagał mi. Jednak parę tygodni później Nathan został potrącony przez auto i umarł. Zostałam sama.Po pogrzebie mojej rodziny postanowiłam zastopować psa. Nazywa sie Chokled (czokled). Jest powodem dla którego żyje.
To jest moja przeszłość. Wiele osób odeszło, ale jedna doszła. Gdyby nie Chokled by mnie nie było.
Mam nadzieję że się spotkamy.
************************************
Dobry ! Szczęśliwego 2018 ! Mam zamiar naprawić rozdział 1. Poczekacie parę tygodni i będzie.Pozdrawiam.
Przepraszam za media ^_^