Umysł ludzki

12 1 0
                                    

Rzecz to jak najbardziej ożywiona, dlatego też uznajmy "rozdział" ten jako taki prolog, coś powiązanego z tematem, niezbędnego, aby ruszyć dalej, ale niekoniecznie związanego z treścią części dalszych. 

Niektórzy nie doceniają własnego umysłu. Powoduje to wiele czynników zewnętrznych, jak szkoła, ucząca zakuwać, nie myśląc przy tym. Na przykład sprawdziany z matematyki - żeby dobrze się na takowy przygotować, należy wykuć określone rodzaje zadań, a następnie tylko podstawić liczby. Tak samo z wzorami - po co rysować trójkąt, dorysowywać pole, żeby wyszedł kwadrat, dzielić to następnie, jak można wykuć formułkę? Prawdę rzekłszy, gdyby przyjść na taki sprawdzian całkowicie nieprzygotowanym, ale mieć wiele czasu i światły umysł, wykombinowałoby się prawie wszystko. Tak jest z większością przedmiotów, oprócz oczywiście historii, choć nawet na niej można myśleć logicznie - Jeśli Rosja była na wschód od Polski, musiała w rozbiorach zabrać ziemie wschodnie... O, tu jest nawet taka kreska dla ułatwienia. Można iść granicami rzek, bo tak zazwyczaj przebiegały granice. Naprawdę, tym sposobem zarobiłam wiele piątek nie ucząc się zbytnio... Inaczej trochę jest z chemią, fizyką i biologią, kierujących się badaniami naukowymi. Ale niektóre rzeczy też da się samemu wymyślić. 

Umysł ludzki jest nieograniczony... Nawet o tym nie wiemy. Korzystamy tylko z jego małej części. Wszystkie odkrycia, powieści, utwory, to wszystko dzieło umysłów. Ludzi takich jak my - badacze i artyści nie mieli większych mózgów (w większości). Po prostu umieli w nich grzebać, wyciągając rzeczy, które zawsze w nim były, czekając na odkrycie. Rzeczy, które teraz mogą wydawać się oczywiste, ale wtedy takowe nie były... To tak jak z popularną ostatnio grą, w której układa się słowa z pojedynczych liter. Myślimy godzinami, w końcu przychodzi olśnienie i myślimy godzinami, jak też mogliśmy być tacy tępi i na to nie wpaść. 

Ta "książka" będzie przede wszystkim ćwiczeniem umysłu. Wydobywaniem z niego właśnie tych rzeczy, które tak trudno wygrzebać.  Myśleniem w każdy możliwy sposób. Na końcu każdego "rozdziału" podawać będę słowo - temat kolejnych rozważań. Twoim, Drogi Czytelniku, zadaniem jest rozważenie tego przedmiotu nieożywionego. Spojrzenie na niego z różnych perspektyw. Swoje rozmyślania będę publikować tu, ale oczywiście możesz też przyłączyć się do zabawy. Zachęcam do tego niezwykle... Możesz wyrażać swe myśli komentując lub też publikować je na swoim profilu, tylko proszę niezwykle, zrób mi reklamę i wspomnij, skąd ten pomysł...

Więc tematem pierwszym będzie... Chciałam, żeby było świątecznie, choinki dać nie mogę, ponieważ jest ona ożywiona, więc uwaga uwaga... świeca. Ja osobiście nie widzę żadnego powiązania pomiędzy świeczkami a świętami, ale nieważne... 

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Dec 21, 2017 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

O rzeczach nieożywionych słów kilka(naście)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz