Rozdział 41 - Ukryte

2.7K 208 6
                                    

- Harry to nie tak jak myślisz. – mówię natychmiast, czując szarpnięcie w żołądku. Odkładam mrożonkę i przyciskam mocniej telefon do swojego ucha.

Dokładnie w tym samym momencie, uśmiechający się obok mnie Niall wydaje z siebie długi, przesadny jęk. Patrzę na niego zdziwiona i przykładam dłoń do jego ust, aby powstrzymać go przed wydawaniem seksualnych odgłosów.

Wszystko, co słyszę po drugiej stronie linii to ciężki oddech. Mam nadzieję, że Harry może śpi, albo chociaż nie słyszy bełkotu Nialla.

Niall gryzie mnie w palec, przez co krzyczę.

- Jadę po ciebie. – odzywa się w końcu Harry, a ja zdaję sobie sprawę, że przez cały czas nas słuchał.

- Nie, Harry. Proszę, pozwól mi wytłumaczyć.

- Pieprzyłaś się z nim? A może pieprzysz się z nim teraz, kiedy ze mną rozmawiasz? – zarzuca mi gniewnie.

- Co? Nie! – wyduszam w słuchawkę, a Niall śmieje się za moimi plecami. Odwracam się i pokazuję mu środkowy palec, wychodząc z pokoju.

- Właśnie rezerwuję sobie bilet. – bełkocze, a ja marszczę brwi.

- Słyszę hałasy po twojej stronie, Harry. Nie jesteś w domu, więc nie możesz rezerwować biletu. Jesteś w pubie? – krzywię się.

- Moooooże. – jego odpowiedzi towarzyszy czkawka.

- Jesteś absurdalny. – wzdycham, potrząsając głową.

- Jestem absurdalny? To brzmi jak rodzaj jakiejś choroby. – chichocze, a ja słyszę jak przyśpiesza jego oddech, kiedy w pobliżu niego brzęczą szklanki.

- To ty jesteś dla mnie chorobą. Harry proszę weź taksówkę do swojego domu i idź do łóżka.

- Jestem chorobą? – powtarza, a ja praktycznie widzę uśmiech na jego twarzy.

- Harry. – ostrzegam.

- Nie mów mi, co mam robić, Charlotte. Robię to, co chcę. – ton jego głosu zmienia się.

Jęczę głośno i zerkam na pokój dla gości, ten sam, w którym zostawiłam Nialla. Musiał wiedzieć, kto dzwoni. Zrobienie tego było tak bardzo Niallowate.

- W każdym razie panno Chaaaaaarlie, jestem na CIEBIE wściekły. – chichocze.

- Słuchaj Harry, Niall mnie śledził. Nie wiem, co jeszcze mogę powiedzieć, oprócz tego, że nie zaplanowałam tego wszystkiego. O wiele bardziej wolałabym, żebyś to ty był tutaj ze mną. – szepczę do telefonu.

- Taa, teraz tak mówisz, ale kiedy tylko odłożysz słuchawkę, pójdziesz z nim do łóżka. – Harry powoli cedzi słowa.

- To śmieszne.

- Ale prawdziwe. Rób co chcesz, Charlie. Nie obchodzi mnie to. Nawet cię nie kocham. – śmieje się do siebie, ale ja nie czuję humoru tej sytuacji.

Zamiast tego, czuję nóż wbijający się w sam środek mojego serca.

- Wiesz co, Harry, masz rację. Przepraszam, że kłamałam. Kiedy odłożę ten telefon, pójdę przespać się z Niallem, ponieważ tego właśnie chcę. Nie mogę się doczekać, żeby zobaczyć jak głośno będę dzięki niemu krzyczeć. – szepczę do telefonu i rozłączam się w tym samym momencie, w którym Harry zaczyna odpowiadać.

Kiedy idę z powrotem do pokoju gościnnego, myślę o tym w jaki sposób mogłabym zamordować Nialla.

Mogłabym…

Deception - tłumaczenieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz