💎

670 29 4
                                    








- Co chciałbyś porobić? - spytał blondyna siedzącego obok na czarnej skórzanej kanapie oglądającego bajkę. Tak pomimo tego, że mniejszy chłopak ma 23 lata dalej ogląda bajki, co jego chłopak uznał za urocze. Gdy nie usłyszał odpowiedzi odwrócił się w kierunku chłopaka i złapał za jego podbródek odwracając jego uwagę od kolorowych postaci na ekranie telewizora.

- Pytałem się ciebie o coś - powiedział spokojnie puszczając brodę chłopaka, a ten z powrotem skierował wzrok na urządzenie, z którego wydobywały się odgłosy bitwy, wzruszając ramionami. Pomimo prawie anielskiej cierpliwości bruneta jej poziom był już na wyczerpaniu po całym dniu użerania się z idiotami w pracy. Tak. Pracuje jako kierownik w najpopularniejszej firmie z grami komputerowymi w całej Azji, teraz jego słońce nie odpowiada mu na pytania zadawane już od jakichś dobrych 30 minut. Jeszcze chwila a weźmie i przełoży go przez kolano sprawiając mu mało delikatne klapsy za zachowanie.

- Tak widziałeś!!! - mniejszy zaczął krzyczeć praktycznie wprost do jego ucha.

 Cienka granica została przekroczona. 

Brutalnie złapał chłopaka za prawe ramię i pociągnął go układając na swoich udach i podwinął czarną bluzę, która swoją drogą należała do wyższego, następnie ściągając tego samego koloru bokserki blondynka z jego pośladków.

- C-co ty robisz? Jungkook, zostaw mnie!! - zaczął krzyczeć przy okazji szarpiąc się niemiłosiernie, przez co działał brunetowi jeszcze bardziej na nerwy.

- Chyba się zapominasz co? - warknął łapiąc jasnowłosego za włosy i pociągając za nie do góry.

- A-ah. B-boli. Przepraszam nie chciałem t-tatusiu - prawie piszczał mówiąc to, a po chwili poczuł jak uścisk na włosach poluźnia się, a dłoń wędruje niżej przez kręgosłup cały czas zjeżdżając w dół dopóki nie dotarła do pożądanego przez jej właściciela miejsca.

- Czeka cię kara. Wiesz za co? - szepnął dwudziestotrzylatkowi do ucha głosem przepełnionym pożądaniem i ścisnął mocno jedną z półkul, na których zatrzymał dłoń, masując ją.

- N-nie wiem. Ah! - krzyknął gdy poczuł mocne uderzenie w lewy pośladek podrywając się z nóg jego chłopaka, jednak po sekundzie został znów pociągnięty w poprzednie miejsce.

- Za ignorowanie mnie. Kto jest ważniejszy? Ja czy telewizja? - wywarczał uderzają jeszcze raz z większą siłą w to samo miejsce.

- T-ty t-tatusiu. T-tylko ty - usłyszał płaczliwy głos swojej kruszynki co zmiękczyło mu serce. Podniósł blondynka sadzając na swoich nogach i przytulił go do swojego torsu gładząc jego plecki. W powietrzu dało się słyszeć cichutkie szlochanie.

- Ćsiii kochanie już nie płacz - objął swoje słoneczko w talii i położył delikatnie dłoń na jego główce. Mniejszy na ten gest wcisnął tylko mocniej łepek w zagłębienie między szyją a ramieniem zaciągając się mocno uspokajającym go zapachem swojego chłopaka.

Po dłuższej chwili blondyn uspokoił się całkowicie, a jego poprzedni stan zdradzało trzęsące się co jakiś czas drobne ciałko.

- Yoongi, hej - brunet odwrócił swoją twarz w kierunku mniejszego, który nie odpowiadał. Spojrzał na jego spokojną twarzyczkę i zrozumiał, że jego skarb zasnął, więc postanowił przenieść go do sypialni i położyć się razem z nim do łóżka chociaż nie był śpiący. Chciał pooglądać jego śpiącego maluszka.






- T-tatusiu? - usłyszał i poczuł ruch na swoim ciele. Nawet nie wiedział kiedy usnął. Powoli otworzył oczy i zobaczył jego skarba bez bluzy, w którą był wcześniej ubrany. Powoli podniósł się na rękach nie chcąc rzucić ciała maluszka z tego swojego.

- Z-zajmij się mną p-proszę - wyjąkał Yoongi rumieniąc się mocno co wywołało uśmiech na twarzy Jungkooka.

- Z wielką chęcią skarbie - wymruczał kładąc się z powrotem na łóżku i przyciągnął mniejszego za biodra do siebie. Złączył ich usta w pocałunku, który z każdą chwilą nabierał namiętności. Dłonie wyższego zaczęły powoli krążyć po delikatnym ciałku, a usta przyssały się do szyi robiąc w tym miejscu malinkę.

- T-tatu-a-ah - nie dokończył gdyż poczuł zimne palce na swojej dziurce przez co przeszedł go dreszcz i schował główkę w zagłębienie szyi, tak aby nie było widać rumieńców na jego policzkach. Wciągnął głośno powietrze czując wsuwającego się w niego palca, który zaczął go rozciągać. Po chwili dołączył do niego jeszcze jeden i Jungkook zaczął robić tak zwane 'nożyce' palcami, co już niestety trochę bolało, dlatego też starszy delikatnie kręcił co jakiś czas tyłkiem, by nie czuć tego dyskomfortu.

Nagle poczuł w sobie pustkę, poprzez wyjęcie z niego palców. Został obrócony na brzuch i pociągnięty tak, aby trzymał się na kolanach i łokciach. Wyższy rozszerzył jego pośladki i chuchnął zimnym powietrzem na zaciskającą się dziurkę mniejszego uzyskując ciche pojękiwanie tym czynem. Ugryzł jeden jędrny pośladek przez co z ust Yoongiego wydobył się krzyk, ale nie bólu tylko raczej zaskoczenia tym czynem, obcałowując dalej skórę na tyłku starszego.

- T-tatusiu! - niespodziewany krzyk wydobył się z ust drobnego blondynka, gdy poczuł mokry język i zęby na swoim wejściu. Wciągnął do płuc tyle powietrza ile tylko był w stanie poprzez to oszałamiające uczucie. Uwielbiał czuć ten śliski mięsień w tamtym miejscu, ponieważ to było jedno z najwrażliwszych miejsc na jego ciele zaraz po udach, które były całe w malinkach zrobionych przez młodszego.

- Nhmm - wysapał blondynek czując penisa napierającego na jego wejście, ale nie wszedł w niego przez co ma ochotę zwariować z chęci poczucia go w sobie.

- T-tatusiu proszę w-wejdź we mnie - sapnął podniecony do granic możliwości, ale niestety ukojenie nie nadchodziło przez co przybliżył się jeszcze bardziej do młodszego, by pokazać jak bardzo pragnie mieć go w sobie, aby zapełnić tę pustkę w swoim wnętrzu. Brunet złapał go za biodra trzymając je w jednym miejscu tak, żeby nie mógł się ruszyć i jeszcze raz uderzył w blady pośladek mniejszego, na którym pojawił się czerwony odcisk dłoni.

- Jak bardzo chcesz, abym w ciebie wszedł - warknął swojemu maluszkowi do ucha przyciskając swoje nabrzmiałe krocze do jego pośladków i otarł się o nie.

- B-bardzo, prosz... - urwał czując jak cała długość jego chłopaka wypełnia go do końca. Po około minucie kiwnął głową na znak, że brunet może się ruszyć i wypuścił wstrzymane powietrze.

W całym pokoju słychać było uderzenia skóry o skórę, jęków, piśnięć i sapnięć.

- T-tak tam. Yhmm. M-mocniej - sapnął Yoongi w momencie, gdy Jungkook trafił w jego prostatę i nie hamował już krzyków wyrywających się z jego gardła pomimo świadomości, że będzie miał je później zdarte, ale w tym momencie nie przejmował się takimi rzeczami.

- Yoongi! Jungkook! - krzyknęli w tym samym momencie szczytując, Yoongi na ich brzuchy, a Jungkook w jego środku.

Byli zmęczeni ale szczęśliwi. Brunet wyczyścił ich brzuchy, przykrył kołdrą i położyli się spać postanawiając, że kąpiel wezmą jurto.

DelectationOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz